Jechał przez Dretyń w kierunku Trzcinna. Mało brakowało, a rozbiłby się na stojącej przy drodze powiatowej maszynie leśnej. Nasz Czytelnik, kierowca, apeluje do jej właściciela o lepsze zabezpieczenie sprzętu.
- To była tzw. szarówka. Jechałem dziś (24.11) drogą powiatową obok piekarni w Dretyniu. Chciałem przyspieszyć, z naprzeciwka jechał samochód. W ostatniej chwili zauważyłem, że połowę asfaltu zajmuje unieruchomiona maszyna leśna. Wtedy nie było tam nawet trójkąta. Ktoś bardzo bezmyślny mógł doprowadzić do tragedii - alarmuje kierowca.
Po zmierzchu maszynę ktoś zabezpieczył taśmą ostrzegawczą i powiesił na niej z dwóch stron trójkąty ostrzegawcze.
- Widziałem to. Trójkąty powinny stać przed i za maszyną, a nie bezpośrednio na niej wisieć. Ponadto są małe. Jeśli pojedzie ktoś z naprzeciwka i oślepi światłami, dojdzie w końcu do nieszczęścia. Uważajcie! - dodaje.
Prosi on właściciela sprzętu o jego lepsze zabezpieczenia. Ma też nadzieję, że policja się temu przyjrzy.
A Wy co o tym sądzicie?
[ALERT]1637790858729[/ALERT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz