Wódka odebrała mu rozum! Pół biedy, gdyby sam się zabił, ale mógł też pozabijać przypadkowych przechodniów, w tym dzieci na osiedlu przy ul. Młodzieżowej! - grzmi Czytelnik z Koczały. Mieszkaniec tej miejscowości - Paweł P. - po raz kolejny wpadł w poważne tarapaty. W poniedziałek 10 czerwca 40-tonowym rozpędzonym MAN-em jechał od Przechlewa w kierunku Koczały. Jazda za bardzo mu nie szła, bo zahaczył o drzewa i ?łapał? pobocze, uszkadzając koło i naczepę w swoim samochodzie. W pewnym momencie zaczął wysypywać się z niej towar, a były to drewniane zrębki. Nie patrząc na to, 31-letni kierowca pędził przed siebie. Przejechał całą Koczałę i później wjechał na osiedle przy ulicy Młodzieżowej, parkując w pobliżu swojego domu. Późniejsze badanie policyjne wykazało 2 promile alkoholu w organizmie. Paweł zapewnia, że pił po zakończeniu trasy, a ludzie mają już dość. Nazywają go ?wariatem za kierownicą potężnej ciężarówki?, bo to nie jego pierwsza wpadka.
Co się później wydarzyło? Jaki jest w tym udział wójta i sołtysa? Więcej na ten temat w Gazecie Miasteckiej od wtorku 18.06.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz