Budowa jednej z największych w Polsce farm wiatrakowych rozpoczyna się wiosną w gminie Biały Bór. To 42 elektrownie. Okoliczne sołectwa dostaną 3 mln zł na inwestycje, ale niektórzy samorządowcy mówią również o zagrożeniach, które mogą wynikać z tej inwestycji.
- Realizacja robót wygląda następująco: budowa powinna rozpocząć się mniej więcej w okresie maja, prace ziemne powinny być wykonane do końca roku. Natomiast mniej więcej od lutego do czerwca 2021 roku będą posadowione wiatraki - informuje Paweł Mikołajewski, burmistrz Białego Boru.
Spotkał się on z zarządem spółki Biały Bór Farma Wiatrowa. Umowa, która została wynegocjowana w 2014 roku, będzie w dalszym ciągu obowiązywać. Będzie się to wiązać również z tym, że do 6 sołectw (Stepień, Świerszczewo, Drzonowo, Przybrda, Biała oraz Biskupice) trafi duża suma.
- Mieszkańcy będą mogli zgłaszać swoje potrzeby inwestycyjne. Zostaną one w obrębie każdej z wiosek wybrane przez mieszkańców. Do tych sołectw trafi kwota 3 mln zł. Pieniądze te nie trafią do budżetu gminy - podkreśla burmistrz Białego Boru.
Najprawdopodobniej w wioskach, które objęte są realizacją inwestycji, przeprowadzone będą zebrania oraz głosowanie.
- To jest bardzo ważna wiadomość, bo coś o czym od 2014 roku mówimy, o społecznej odpowiedzialności biznesu, stanie się faktem - podkreśla Mikołajewski. - Zdaję sobie sprawę, że nie jest to małe zadanie. To tak naprawdę fabryka składająca się z 42 elektrowni.
[POGODA]1581967839742[/POGODA]
Przewodniczący Rady Miejskiej w Białym Borze Włodzimierz Szydywar podkreśla, że inwestor zadeklarował poprawienie stanu niektórych dróg powiatowych oraz gminnych.
Radna Grażyna Lechowicz wyraża zaniepokojenie faktem zahamowania rozwoju Białego Boru spowodowanego budową elektrowni.
- Mieszkańcy pytają czy te wiatraki zahamują rozwój miejscowości na 30 lat?
Burmistrz stara się rozwiać wątpliwości radnej, informując, że zdecydowana większość nieruchomości posiada odpowiednie decyzje.
- W roku ubiegłym informowaliśmy mieszkańców, że należy przygotować decyzję o warunkach zabudowy. Zdecydowana większość, ponad 90 proc. tych nieruchomości, dla których nie było wydanej decyzji o warunkach zabudowy, w tej chwili takie decyzje posiada. Dlatego rozwój nadal jest możliwy. Poza tym właściwie nie dotyczy to tylko i wyłącznie Białego Boru, a jest to problem ogólnopolski. Dziesięciokrotność wysokości wiatraka co do zakazu budowy jest w chwili obecnej określona, można powiedzieć, dwukierunkowo - zauważa. - Przeprowadziliśmy szeroką akcję w tamtym roku i większość nieruchomości, które znajdują się w obrębie zakazu, ma już wydane decyzje o warunkach zabudowy.
Są NOWE WĄTKI w tej sprawie! W roli głównej radna Grażyna Lechowicz - WIĘCEJ w aktualnej Gazecie Miasteckiej z 18.02.
Mieszkanka gm darlow05:59, 20.02.2020
Mieszkancy Bialego Boru, jeśli jest szansa aby wasz glos wpłynął na ostateczną decyzję - nie zgadzajcie się. Mieszkam w gm Darłowo gdzie wybudowano ponad 100 silowni wiatrowych i jest to straszna udręka, ciągły halas, który jest także slyszalny w domach, notoryczne rozdrażnienie spowodowane halasem, miejscowosc nadmorska a domów nie mozna budować, ale kto by chciał teraz w takim hałasie żyć. W naszej gminie też wiele obiecano, naprawa dróg a tak naprawdę to tylko dojazdowe do wiatraków są dobre. To jest decyzja na całe życie - zapraszam do gminy Darłowo abyście sprawdzili z czym będziecie się borykać. 05:59, 20.02.2020
Viola10:25, 20.02.2020
1 1
Zgadzam się pieniądze to nie wszystko ważne jest zdrowie krajobraz a wiatraki psują wszystko mieszkam niedaleko tylko trzech wiatraków a dają mi się we znaki zwłaszcza latem szumią jak betoniarka mówią że nowe a to guzik prawda wiatraki tak ale pionowe a nie te które niszczą zdrowie ludzi i zwierzat 10:25, 20.02.2020