Prokurator SZUKA przestępstw w szpitalu. Do przesłuchania jest WIELE OSÓB

Prokuratura Rejonowa w Lęborku przejęła sprawę zgłoszoną przez byłego dyrektora do spraw technicznych Szpitala Miejskiego w Miastku. Według tego zgłoszenia miało dochodzić do wielu nieprawidłowości w minionych latach, cofając się nawet 5 lat wstecz, ale zgłoszenie dotyczy również okresu rządów Witolda Zajsta. Materiał jest obszerny. Najprawdopodobniej dojdzie do przesłuchania kilkudziesięciu, albo i nawet kilkuset świadków.

- Prowadzimy w tej sprawie dwa postępowania. Pierwsze dotyczy zakładu opiekuńczo-leczniczego w miasteckim szpitalu - mówi Patryk Wegner, prokurator rejonowy w Lęborku.

To sprawa, o której już pisaliśmy. Chodzi o rozliczenia z pacjentami ZOL. Postępowanie dotyczy ówczesnej szefowej ZOL, która miała pobierać od pacjentów pieniądze w gotówce, gdy wpływały ich emerytury. Miały być to rzekomo opłaty za ich pobyt, ale nie było to podobno drobiazgowo rozliczane. Prokurator sprawdza, czy doszło do wyłudzenia pieniędzy od pacjentów na kwoty wyższe, niż przewidywała umowa ze szpitalem.

- Drugie postępowanie dotyczy kilku czynów - informuje Wegner. 

Pierwszy czyn to wprowadzenie w błąd w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Chodzi o dostarczenie sprzętu i realizację umów związanych z remontem oddziału wewnętrznego. Przyjęto kwalifikację artykułu 286 Kodeksu Karnego, za co grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.

Kolejny czyn to możliwość poświadczenia nieprawdy związanego z odbiorem i remontem oddziału wewnętrznego oraz oddziału rehabilitacji kardiologicznej. Tutaj przyjęto kwalifikację 271 paragraf 1 i 3 Kodeksu Karnego z karą od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. 

Trzeci czyn dotyczy wejścia w porozumienie w celu wywarcia bezprawnego wpływu na wynik przetargu dotyczącego remontu oddziału wewnętrznego i rehabilitacji kardiologicznej. W tym przypadku mamy do czynienia z artykułem 305 paragraf 2 Kodeksu Karnego, gdzie określono karę do 3 lat pozbawienia wolności. 

Następny czyn dotyczy niedopełnienia obowiązków i przekroczenia uprawnień przez byłych prezesów i byłych członków rad nadzorczych Szpitala Miejskiego w Miastku i wyrządzenia znacznej szkody majątkowej poprzez brak nadzoru nad działalnością spółki. Tu mamy artykuł 296 Kodeksu Karnego, czyli tzw. przestępstwo menedżerskie zagrożone karą od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Wiadomo, że w tej sprawie przesłuchiwani byli już niektórzy członkowie zarządu i rad nadzorczych miasteckiego szpitala. Przesłuchiwani będą też burmistrzowie, od 2019 roku.

Ostatni czyn dotyczy naruszenia praw pracowniczych. Chodzi o brak aktualizowania regulaminu pracy i regulaminu wynagrodzeń przez prezesów miasteckiego szpitala. Sprawa jest wielowątkowa i dotyczy wielu zarządów z okresu ostatnich 5 lat.

- Dokonamy analizy i będziemy wzywać poszczególne osoby w celu złożenia wyjaśnień - zapowiada prokurator Wegner.

Do tematu wrócimy.

[ZT]13802[/ZT]

CHCESZ WIĘCEJ INFORMACJI? CZYTAJ DARMOWE WIEŚCI Z POWIATU!