To już jest rzeka, a nie droga - tak o końcowym odcinku ulicy Dworcowej, a właściwie łączniku, który komunikuje ulicę Dworcową z ulicą Jeziorną, mówią kierowcy. Po opadach deszczu jest ona całkowicie zalana wodą. Samochody o niższym podwoziu mają problem z przejazdem.
Okazuje się, że niewiele w tej sprawie można zrobić, ponieważ na mapach w ogóle nie ma tam drogi.
- Tej drogi nie ma na naszych mapach i nie występuje ona jako droga. To działka prywatna, należąca do właściciela skupu złomu, więc mógłby tam nawet szlaban postawić - mówi Jerzy Dolny, dyrektor Zarządu Mienia Komunalnego. - Najwidoczniej wynika to z tego, że ileś lat wstecz teren ten został sprzedany bez wydzielenia drogi. Moim zdaniem powinien on zostać odkupiony przez miasto, aby powstał alternatywny, dogodny dojazd przez ulicę Dworcową, do ulicy Jeziornej i Koszalińskiej.
Naczelnik Wydziału Rozwoju Gospodarczego Kazimierz Kozieł potwierdza, że rzeczywiście drogi w tym miejscu nie ma, a właściciel działki w każdej chwili mógłby postawić szlaban. Gmina na razie nie ma w planach wykupywania tego terenu.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz