WIELKA KASA dla szpitala. Na przekór radnym Samorządności i Markowi Kwaśniewskiemu. Ten ostatni trafił właśnie do szpitala. Ma COVID-19!

Bardzo, ale to bardzo dobra wiadomość z samego rana. Miastecki szpital dostał prawie 3 mln zł z tzw. funduszu covidowego. 2,5 mln zł to pieniądze na modernizację ginekologii i położnictwa oraz neonatologii. Co najważniejsze, to 100 proc. wartości inwestycji. Bez wkładu własnego. 

- Mamy powód do świętowania. Dzięki tym środkom uda nam się zrealizować nasze marzenia o modernizacji naszych oddziałów: Ginekologiczno-Położniczego i Neonatologii. Otrzymamy na to 2 500 000 zł. A to nie wszystko… - cieszy się Renata Kiempa, prezes Szpitala Miejskiego w Miastku.

Projekt jest konsekwencją próby usunięcia niedostosowania oddziałów do obecnie obowiązujących standardów opieki nad pacjentami. Infrastruktura oddziałów zostanie poddana modernizacji, a część wyeksploatowanego wyposażenia i aparatury medycznej będzie zastąpiona nowym sprzętem.

Drugi, zwycięski, miastecki wniosek też dotyczy Szpitala. To 400 000 zł na modernizację i doposażenie Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego oraz dostosowanie go do potrzeb pacjentów. Liczba łóżek w ZOL zostanie zwiększona o 30. Zakład jest urządzony w budynku przejętym po latach dzierżawy przez prywatną firmę.

Nieoficjalnie wiadomo, że za wnioskami szpitala mocno lobbował wicewojewoda Mariusz Łuczyk. Warto też przypomnieć, że kilka tygodniu temu część radnych, m.in. rządzącej Miastkiem Samorządności i radny Marek Kwaśniewski, próbowali zablokować wnioski szpitalne. Szef Rady Tomasz Borowski domagał się aby wnioski szpitala skonsultować najpierw z radą nadzorczą. 

Radny Dariusz Zabrocki oficjalnie ogłosił, że obawia się klęski urodzaju, czyli pozytywnego zaakceptowania wszystkich wniosków, w tym tych, proponowanych przez Szpital Miejski. 

- Jeśli trzeba będzie dołożyć 10 000 000 zł, skąd my te pieniądze weźmiemy? - zapytał.

Wskazywano też, że wnioski szpitala będą konkurencją dla 4 wniosków składanych przez gminę Miastko. Oprócz modernizacji sali sportowej w Świerznie w pakiecie wniosków do Funduszu Inwestycji Lokalnych gmina złożyła również wniosek o rekultywację dawnego wysypiska odpadów w Gatce oraz o zbudowanie bazy przeładunkowej. W planie była też modernizacja ulicy Kujawskiej.

- Uważam, że należy pozostawić cztery gminne wnioski i nie wymyślać dodatkowych - skwitował radny Marek Kwaśniewski.

Nie pierwszy raz radny Kwaśniewski zajął stanowisko, które można nazwać blokowaniem inwestycji w szpitalu. 

Po naciskach radni i burmistrz Danuta Karaśkiewicz zatwierdzili dwa szpitalne wnioski i przekazali do wojewody. Usunięty został trzeci, dotyczący utworzenia Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. Był wart 7 mln zł. 

- Z tego co słyszałem gdybym ten trzeci został złożony to szpital też dostałby na niego pieniądze, zapewne 100 proc. kosztów. Niestety burmistrz Danuta Karaśkiewicz i większość radnych Samorządności  oraz Marek Kwaśniewski odrzucili ten wniosek - mówi radny Witold Zajst.

Za 7 mln zł prezes Kiempa chciała zmodernizować izbę przyjęć, aby w przyszłości mógł powstać Szpitalny Oddział Ratunkowa. Za sprawą Tomasza Borowskiego i jego ekipy, w porozumieniu z radnym Markiem Kwaśniewskim, ta szansa przepadła. Będzie za to nowa ginekologia i położnictwo oraz remont ZOL.

[ZT]5568[/ZT]

Z OSTATNIEJ CHWILI!

Wspomniany radny Marek Kwaśniewski trafił do miasteckiego szpitala. Ma koronawirusa. Jego stan podobno jest stabilny. 

- Bał się jechać do szpitala. Trzeba go było namawiać, bo to jeden z największych krytyków szpitala w Radzie Miejskiej - uśmiecha się jeden z lokalnych polityków.

Ostatecznie Kwaśniewski do szpitala jednak pojechał. Jego życiu podobno nie zagraża niebezpieczeństwo.

OBSZERNY REPORTAŻ NA TEN TEMAT w papierowej Gazecie Miasteckiej od 15.12. ZAPRASZAMY też do aktualnego wydania.