Problemów jest kilka, ale najważniejsze to rzekomo zbyt wysokie rachunki za energię cieplną. Lokatorzy budynku komunalnego w dawnym liceum na ulicy Mickiewicza twierdzą, że już prawie wszystko mieli załatwione, ale pojawił się problem, gdy komisarz gminy Miastko, Renata Kiempa, przegrała wybory. Podobno obiecała im montaż liczników ciepła. Ponadto jeszcze usunięcie usterek związanych z wodą wyciekającą z instalacji grzewczej. To jednak nie wszystko. Lokatorzy domagają się też koszenia trawy i zamknięcia parkingu, aby osoby postronne nie mogły z niego korzystać.
Nowy burmistrz Witold Zajst ma inne podejście do tej sprawy, a podległa mu dyrektor Zarządu Mienia Komunalnego, Joanna Szweda, zaprzecza jakoby cokolwiek zostało ustalone z byłą komisarz Kiempą.
- O mierniki ciepła walczymy już od roku. Wiadomo co teraz dzieje się z cenami opału, więc ich montaż nie powinien być problemem dla administracji, ale widocznie jest - narzeka Sylwia Marciniak.
Twierdzi ona, że Renata Kiempa była u nich, obiecała mierniki ciepła, ale również montaż oświetlenia przed budynkiem. Teren jest nierówny i pełen dziur, więc po ciemku można wybić zęby albo złamać rękę lub nogę.
- Do tego jeszcze z naszych bojlerów już od momentu oddania mieszkań do użytku leje się woda. To jest ciepła woda, za którą płacimy. Leje się już trzeci rok i nikt nie reaguje - narzeka Sylwia Marciniak.
Bojlery są elektryczne, więc trzeba płacić za podgrzewanie wody, która wycieka do podwieszonych pod nimi wiaderek.
Kolejny problem, który trapi mieszkańców, to otwarty wjazd na podwórko, przez co z parkingu korzystają osoby postronne oraz użytkownicy znajdującej się po sąsiedzku dawnej hali sportowej LO, która należy do Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury. Lokatorzy z ulicy Mickiewicza uważają, że tylko oni powinni być uprawnieni do korzystania z parkingu przed budynkiem. Brama powinna być zamykana na pilota.
Następny podnoszony przez nich problem to rzekomo problematyczne sąsiedztwo motocyklistów z klubu "Gryf", którzy w pobliskim skrzydle budynku mają swoje biuro.
- Oni mogliby wjeżdżać drugą bramą, bezpośrednio do swojej siedziby, ale uparcie przejeżdżają przez nasze podwórko i jeszcze gazują, powodując hałas. Robią różne popisy, a tu przecież są osoby starsze i dzieci - sygnalizuje Zdzisław Sidor.
To nie jedyna uwaga do motocyklistów. Według Zdzisława Sidora i pozostałych mieszkańców regularnie imprezują przy swojej siedzibie, pozostawiając tam śmieci. Do tego wątku wrócimy.
Lokatorzy z Mickiewicza mają też pewne podejrzenia co do sposobu rozliczania opłat za ciepło. Ich zdaniem, jest taka możliwość, że administrowana przez MGOK pobliska hala sportowa nie ma osobnego licznika. Sądzą, że być może składają się na ogrzewanie tego obiektu.
- Gdy poszliśmy z interwencją do Urzędu Miejskiego, do komisarz Kiempy, dostaliśmy w końcu zwrot za ogrzewanie za jeden rok. Ja dostałam 679 zł i pozostali lokatorzy też dostali, ale było to tylko i wyłącznie na podstawie naszej interwencji, więc zastanawiamy się dlaczego w poprzednich latach zwrotu nie było? Wygląda na to, że jeśli nie odezwiemy się, to będziemy składać się na ogrzewanie innych mieszkań w mieście - sygnalizują mieszkańcy.
Ich zdaniem najważniejszy jest montaż mierników ciepła, aby wiedzieli czy rzeczywiście nie ma różnic pomiędzy energią cieplną, pobieraną w mieszkaniach, a głównym licznikiem. Jeśliby różnica była, oznaczałoby to, że ciepło ucieka gdzieś na bok, np. do hali sportowej.
- Obecny burmistrz powiedział, że nie zamontuje nam mierników ciepła, bo zagrzybimy mieszkania, a my go pytamy: Czy my jesteśmy upośledzeni? - dodaje Marciniak.
Jej zdaniem nie ma możliwości zagrzybienia, ponieważ wewnątrz budynku są przede wszystkim płyty typu regips. Ponadto mieszkańcy nie są na tyle nierozsądni, żeby zagrzybić mieszkania, które zajmują.
Obecnie płacą 3,6 zł za 1 m2, za ogrzewanie, ale obawiają się rosnących stawek. Być może wkrótce spotka ich to, co mieszkańców Polanowa, którzy dostali czynsze w wysokości 1500 - 1700 zł, gdzie koszt ogrzewania jest największą sumą.
- Trzeba też podkreślić takie usterki, jak np. wyciek wody spod kabiny prysznicowej. Wzywałam już kiedyś ludzi z Zarządu Mienia Komunalnego. Przyszli, coś tam pogrzebali. Widziałam, że to prowizorka, a jak poszli, usterka nadal była i do dziś jest - narzeka Jadwiga Wiśniewska. - To samo było z sedesem, gdzie trzeba było przykręcić śrubę. Tego również nie naprawili.
Ich zdaniem ZMK powinien zajmować się nawet koszeniem trawnika przed budynkiem. Znajdują się tam suszarki do prania.
- Trawa jest po pas. Jak zadzwoniłam do ZMK z prośbą o skoszenie trawy, kierownik powiedział, żebym wynajęła sobie jakiegoś kosiarza, bo to jest dla nas. Odparłam, że go wynajmę, ale kto za to zapłaci? - komentuje Sylwia Marciniak, jednoznacznie wskazując, że jej zdaniem to nie mieszkańcy powinni płacić za koszenie trawy.
Lokatorzy uważają, że jeśliby mieszkania do nich należały i byłaby to wspólnota mieszkaniowa, sami by o to zadbali. Wychodzą z założenia, że skoro płacą czynsz, oczekują obsługi ze strony ZMK, takiej jak koszenie trawy.
Była komisarz Renata Kiempa potwierdza, że faktycznie miała mieszkańcom załatwić liczniki ciepła.
- Wszystko było ustalone z panią Joanną Szwedą, dyrektor Zarządu Mienia Komunalnego, w zakresie liczników i również wycieków z instalacji - mówi Kiempa, dodając, że mieszkańcy byli u niej dwa razy z interwencją.
Co ciekawe, wspomniana dyrektor Szweda inaczej pamięta sprawę kamienicy komunalnej przy ulicy Mickiewicza.
- Nie było żadnych instrukcji ze strony pani komisarz. Jeśli tak mówi była pani komisarz, cóż ja mogę zrobić? Ja takiej wiedzy nie mam - zapewnia.
Co do istoty problemu, szefowa Zarządu Mienia Komunalnego zapewnia, że sprawa nie jest tak prosta, jak ją przedstawiają mieszkańcy.
- Mieszkańcy na pewno nie płacą za ogrzewanie hali sportowej, bo to nie jest nasza nieruchomość, tylko podlegająca pod Miejsko-Gminny Ośrodek Kultury. Jest tam osobny licznik ciepła - zapewnia dyrektor ZMK.
[ZT]4812[/ZT]
Również bardziej skomplikowana, jej zdaniem, jest sprawa zamontowania liczników ciepła. Zastrzega ona, że jeśliby miały być, to na pewno nie na koszt ZMK, tylko na koszt mieszkańców. Mówimy tu o dość dużych sumach. Szweda twierdzi, że cała ta operacja, łącznie z koniecznym wykonaniem audytu energetycznego, mogłaby kosztować około 50 tys. zł. Po rozłożeniu kosztów dla lokatorów tej kamienicy byłoby to zupełnie nieopłacalne.
- Nie będziemy montować liczników ciepła, bo jest to stary budynek, docieplony, który musi być stale ogrzewany i wentylowany. Ponadto jest to nasz budynek i nie chcemy dopuścić do tego, żeby został zagrzybiony - mówi Szweda. - Przeważnie jest tak, że jak są liczniki ciepła, ludzie przykręcają grzejniki i później powstaje taka sytuacja, że grzyb wychodzi w mieszkaniach. Wtedy będziemy mieć wnioski mieszkańców o remonty pomieszczeń. Ponadto koszt zamontowania liczników to około 50 tys. zł. Byłaby to kompletnie nieopłacalna operacja. W żadnym mieszkaniu komunalnym liczników ciepła nie ma i nie będzie.
Szweda zastrzega, że mieszkańcy dostali zwroty za energię cieplną, więc - jej zdaniem - nie są pokrzywdzeni.
Nie widzi też możliwości zamykania wjazdu na parking, bo nie jest to parking służący tylko mieszkańcom tego budynku.
- Nie ma czegoś takiego jak parking dla mieszkańców. To jest miejsce, w którym każdy może postawić samochód. Zresztą w tym miejscu nie ma parkingu. To jest po prostu działka komunalna - tłumaczy.
Z jej opowieści wynika również, że nie ma większych szans, aby regularnie koszony był trawnik przy kamienicy.
- Nie jesteśmy w stanie wszystkich zadowolić, bo to się nie da, ale naprawdę się staramy - zapewnia.
ARTYKUŁ ARCHIWALNY - AKTUALNE INFORMACJE w papierowej Gazecie Miasteckiej
Możesz też kupić e-wydanie. KLIKNIJ przycisk SUBSKRYBUJ na stronie głównej FB i otrzymuj e-mailem Gazetę Miastecką w wersji PDF!
Ewa21:39, 02.10.2022
Oj Pani komisarz na obiecywała i teraz znikła?Telefon w rączkę i dzwonić, albo na fanpage napisać. Tak to jest jak sie obiecuje złote góry a masa wierzy. I takich ludzi jest więcej. Teraz roszczą sobie prawa do wszystkiego bo pani obiecała ale cóż zrobić przecież PiS słynie z rozdawnictwa i obiecanek a jedyne co jest to koszta,płacz i zgrzytanie zębów.
Nie zapominajcie za czyjej kadencji dostaliście mieszkania,dbajcie o nie i dbajcie o obecnego burmistrza bo dużo nie brakowało i byście wpuścili lisa do kurnika.
Zaraz będą pisać wyznawcy komisarz że TP wina wszystkich q koło tylko nie tych co obiecali złote góry. Program nie wypalił.
węsier 23:07, 02.10.2022
ooo kolejny komentarz usunięty
węsier człowiek zajsta
Hipo07:07, 03.10.2022
3 rok cieknie bojler, oj jaka szkoda. Fachowca za własne pieniądze cieżko zawołać. Mieszkanie za darmo. Trawę skosić, węgiel do do pieca wrzucić., mieszkanie posprzątać. Powaliło tych ludzi daj faj daj
hahaha18:16, 04.10.2022
Jeszcze dupy podetrzeć !! j. w. p.
Gryf 07:32, 03.10.2022
Ciekawi mnie skąd gryf ma tam siedzibę? Tyle stowarzyszeń w Miastku a gryfisci mają swoje biuro ? - skąd?
bolo10:50, 03.10.2022
z kątowni
Al21:52, 03.10.2022
W głowach się poprzewracało. Jak nie odpowiadają warunki to proszę sobie kupić własne mieszkanie i za nie płacić. Dostali nowo wyremontowane mieszkania w centrum miasta. Z parkingiem itp i jeszcze narzekają. Bramę zamykaną można zrobić. Ale klucza nie dawać. Skoro mieszkania socjalne to chyba że względu na sytuację finansową? To skąd te samochody? Stojak na rower co najwyżej. A Pan S. Przestał pić bo chłopa pokręciło już chyba za bardzo i ma teraz za dużo wolnego czasu.
Pewnie18:01, 04.10.2022
Co jeszcze sobie zażyczą ?? ?
Jon19:30, 06.10.2022
To tam mieszkają komuniści i pegerowvy, którzy chcą mieć wszystko za darmo dla nich system się nie zmienił tragedia.
1 2
https://www.press.pl/tresc/47809,byly-naczelny-tygodnika-polska-press-grupy-zalozyl-konkurencyjne-pismo
2 6
Idź sie wypłacz komisarz w rękaw. Może Cię jachtem na Chorwację zabierze