Zamknij

KODEK negocjuje z gminą. 3,2 mln zł za bazę na Jeziornej?

21:42, 09.12.2021 M.W. Aktualizacja: 21:43, 09.12.2021
Skomentuj Spadkobiercy Kazimierza Kowalskiego chcieliby dostać od gminy przynajmniej 3,2 mln zł za bazę na ul. Jeziornej Spadkobiercy Kazimierza Kowalskiego chcieliby dostać od gminy przynajmniej 3,2 mln zł za bazę na ul. Jeziornej

Spadkobiercy właściciela firmy Kodek chcą zrobić interes z gminą Miastko. Zaoferowali sprzedaż bazy przy ulicy Jeziornej. Pomysł jest taki, aby przejął ją Zakład Wodociągów i Kanalizacji, który teraz zajmuje się odbiorem odpadów na terenie gminy Miastko. To gotowe do użytku obiekty. Pytanie czy gminę stać na zakup bazy? Radni zaproponowali 2,5 mln zł. Spadkobiercy chcą minimum 3,2 mln zł.

- Nasza odpowiedź była negatywna na pismo, które dostaliśmy od pani burmistrz. Nie wyrażamy zgody na sprzedaż nieruchomości za taką kwotę - mówi Ewelina Filik, jedna ze spadkobierczyń zmarłego Kazimierza Kowalskiego, założyciela i właściciela firmy Kodek.

Z radnymi rozmawiali też Honorata Ługowska oraz Tomasz Czarnecki, jako przedstawiciel Małgorzaty Kowalskiej, wdowy po zmarłym przedsiębiorcy, która jest właścicielką spółki. 

Gmina zaoferowała cenę 2,5 mln zł, natomiast spadkobiercy chcieliby uzyskać więcej. W internecie wystawili tę nieruchomość na sprzedaż za 3,7 mln zł netto. Jak podkreślają, cena jest ustalona na podstawie operatu szacunkowego. Gmina też zleciła wycenę. Jest ona zbliżona do tej, którą proponuje spółka. 

- Żyjemy w realnym świecie. Wiemy, że rynek i czas zweryfikują cenę nieruchomości - komentuje spadkobierczyni. 

Nieruchomość została wystawiona na sprzedaż na portalach ogłoszeniowych za 3,7 mln zł, czyli 406 zł za metr kwadratowy. Całkowita powierzchnia bazy to 9110 m2. Przedstawiciele spółki podczas spotkania z radnymi zaznaczyli, że obecna sytuacja na rynku jest taka, że ceny rosną. 

- Jeżeli jeszcze jest wola po stronie gminy, jesteśmy gotowi do lekkiej negocjacji, do pewnego progu, ale niżej na pewno nie zejdziemy - mówi spadkobierczyni.

[ZT]7014[/ZT]

Tomasz Czarnecki zauważył, że gmina prędzej czy później będzie musiała podjąć decyzję o utworzeniu bazy na potrzeby Zakładu Wodociągów i Kanalizacji. 

- Nie uciekną Państwo od takiej decyzji, a czas ucieka - podkreśla. - Gmina już rok prowadzi działalność w taki sposób, że samochody stoją na wolnym powietrzu, bez bazy i zaplecza socjalnego dla pracowników. Wiemy na jakim poziomie to obecnie funkcjonuje.

Jednocześnie przedstawiciele spadkobierców zaznaczyli, że nie narzucają gminie decyzji i nie trzymają się kurczowo kwoty, wynikającej z wycen. Z drugiej strony wskazali, że nieruchomość jest dostosowana do obsługi gospodarki śmieciowej. 

- Cena zaproponowana przez gminę, to kwota na jaką gminę Miastko dziś stać. Oczywiście dyskusja budżetowa jeszcze trwa, więc nie zamykamy sobie drogi do dalszych negocjacji. Trzeba rozmawiać i do końca roku podjąć decyzję - komentuje radny Tomasz Borowski. 

Przyznał on, że faktycznie zakład jest dostosowany do wymogów, ale…

- Cena rynkowa to jest taka cena ile dany nabywca chce za daną nieruchomość dać - dodaje Borowski. 

Radny Dariusz Zabrocki twierdzi, że negocjacji nie trzeba zamykać, ale gmina może też pomyśleć, aby w przyszłości bazę do obsługi gospodarki śmieciowej zorganizować na gminnej nieruchomości. Dzięki temu odpadłyby przynajmniej koszta zakupu gruntu, ale trzeba by było całą resztę od podstaw zbudować. Zabrocki przypomniał też, że czym innym jest operat szacunkowy, a czym innym realna cena. Wziął za przykład firmę Domstal, która została sprzedana za dużo niższą cenę. 

- Rynek pokazał jaka jest wartość nabywcza, a my zaproponowaliśmy w przypadku tej bazy o 1 mln zł więcej, niż cena sprzedaży nieruchomości firmy Domstal. Wiem, że tamte nieruchomości były w gorszym stanie, ale obszarowo było to około dwa razy więcej - zauważa Zabrocki.

Ostatnia zaproponowana przez Kodek kwota 3,2 mln zł jest podobno ostateczna. Radni będą się zastanawiać czy znaleźć więcej środków, czy też dać sobie z tym spokój.

ARTYKUŁ ARCHIWALNY - AKTUALNE INFORMACJE w papierowej Gazecie Miasteckiej. 

(M.W.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

vadera vadera

1 1

Czekamy na bilans za pierwszy rok wywozu śmieci po niższych cenach. Ile trzeba będzie dopłacić do tego biznesu z pustej gminnej kasy? Wiemy już, że stara baza KODEK-u była tak dobrze wyposażona, że gmina chciałaby taką kupić. Zaraz okaże się, że ceny też muszą być takie jak wyliczył śp. P. Kazimierz, bo tyle to kosztuje.
Czy mamy tutaj politykę PiS w gminnym wydaniu - spryciarze ze znajomościami w urzędzie przejmują dochodowe biznesy pod przykrywką haseł o walce z drożyzną i udawanej troski o ubogich mieszkańców¿
Najpierw szczuło się na nauczycieli, że za dużo im trzeba płacić, więc przydałoby się zlikwidować to bizancjum.
Następnie, że opłaty za śmieci to skandal, więc zlikwidowano dobrze prosperującą firmę.
Ostatnio na tapecie są lekarze - za dużo by chcieli, więc burmiszcz zabrała się za kolejne opłakane w sutkach "porządki" i prezesurę przekazała tajemniczej osobie, o której wiadomo, że nie dorasta do pięt swojej poprzedniczce.
15:36, 11.12.2021

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

JaJa

0 0

Kto zlikwidował Kodek ? 12:39, 12.12.2021


reo

Miś Miś

3 0

Może rada idąc tropem szpitalnej posuchy, domyśli się żeby zapytać o bilans finansowy i tej spółki. Jeśli nie to w Miastku pod płaszczykiem rozwoju będziemy mieli stopniowe zadłużanie się nas wszystkich. Mamy radę, komisję, a szlachta bierze kasę i śmieję się z braku odpowiedzialności. A radnych i urzędników odpowiedzialnych za nadzór nad finansami powinna obowiązywać surowa odpowiedzialności finansowa. A tak ...bawimy się za nie nasze... 09:22, 12.12.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%