Ruszył Rajd Breslau. Czytelnik: Kto na to pozwolił? [WIDEO]

Wystartował Rajd Breslau, który w naszym regionie przebiega głównie po terenach leśnych, za zgodą nadleśnictw. Nie wszystkim to się podoba. 

Skargi płyną z gminy Miastko, wskazujące na niszczenie lasu i zakłócanie zwierzynie spokoju, a także z gminy Bobolice.

- Drugi rok z rzędu przez dawny tor kolejowy Bobolice - Polanów przebiega trasa przejazdu Rajdu Breslau. Odcinek toru (droga gminna oznaczona w ewidencji jako inna) przez wsie Gorawino, Stare Borne, Drzewiany jest używany do przejazdu rajdu. Do gminy Bobolice nie wpłynęło żadne zawiadomienie. Rozłożone zostały tabliczki ostrzegawcze przez organizatora. Tylko z nich mieszkańcy się dowiedzieli o dziesiątkach przejeżdżających pojazdów terenowych. Ten skandal trwa drugi rok z rzędu. Rolnicy piszą maile do gminy, że bydło ucieka, droga jest niszczona - alarmuje mieszkaniec gminy Bobolice. - Dalsze odcinki toru są pod zarządem Lasów Państwowych - pewnie tam są zgody. Jest to ogromny rajd dla zagranicznych uczestników. Który odbywa się kosztem lokalnych mieszkańców kolejny raz. Ktoś robi potężny interes kosztem lokalnej ludności, narażając ich na niebezpieczeństwo.

Tymczasem miastecki radny Tomasz Śmietana, leśniczy z Nadleśnictwa Dretyń, relacjonuje przebieg rajdu. Na uwagę mieszkańca, że gdyby grzybiarz w taki sposób wjechał do lasu, zostałby ukarany mandatem, radny-leśnik odpowiada w taki sposób.

- Jak będą stosowne pozwolenia i uprawnienia, takie jak organizatorzy rajdu musieli miesiącami załatwiać, to gwarantuję, że straż leśna nie wystawi mandatu - zapewnia Śmietana, który opublikował nagrania z przejazdu.

Oto wideo od organizatorów.

Co na to organizatorzy i przedstawiciele lokalnych władz? Ciąg dalszy sprawy w Gazecie Miasteckiej od 22.09.