Zamknij
00:36, 25.05.2019
Zaniedbane i uwiązane na? lince holowniczej psy zabezpieczyli w piątek przedstawiciele stowarzyszeń Buba i Pomocni dla Zwierząt. Do położonej na skraju gminy Miastko wsi wybrali się na wniosek miasteckich policjantów. - Natychmiast po zgłoszeniu, w asyście Straży Miejskiej, nasz zespół interwencyjny udał się pod wskazany adres. Na miejscu rzeczywiście zastaliśmy dwa koczujące psiaki. Ich warunki bytowe urągały wszelkim przyjętym normom. Mało tego, ich ciała były pokryte porażającą ilością kleszczy! - mówi Radosław Waszkiewicz z Centrum Pomocy Zwierzętom Buba. - Przegląd sierści ujawnił otwarte, krwawiące rany skóry oraz dziesiątki kleszczy i setki pcheł. Psy nie posiadały bud, szczepień, żyły na stercie śmieci i gruzu. Ustaliliśmy, że psiaki żyją bez stałej opieki człowieka, ponieważ właściciele czasowo zamieszkują w Miastku (na czas remontu domu). Właściciel otrzymał dwie propozycje: albo psy trafią natychmiast do mieszkania, które zajmuje wraz z rodziną w Miastku, albo zastosują procedurę administracyjnego odbioru zwierzęcia. Właściciel przystał na propozycję zabrania psów do mieszkania. - Psiaki natychmiast trafiły do gabinetu weterynaryjnego, gdzie zostały poddane niezbędnym badaniom klinicznym. Zostały również odpchlone, odrobaczone i zaszczepione, z uwagi na bardzo dużą ilość kleszczy przyjęły odpowiednie leki - opowiada Waszkiewicz. - Z uwagi na sytuację rodzinną właścicieli, wszystkie działania na bieżąco konsultowaliśmy z Urzędem Miejskim w Miastku, Ośrodkiem Pomocy Społecznej, komendantem Straży Miejskiej oraz funkcjonariuszem policji. Właściciele, zostaną objęci stałym monitoringiem - tak naszym jak i w\w służb.
Jeżeli Twój wizerunek przypadkowo znalazł się na tych fotografiach, a nie wyraziłeś na to zgody, prosimy zgłoś to na adres:

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz