Tymczasowe „drzwi” na Szewskiej, po kolizji „bloku z Fordem”

Drzwi wraz z elementami ściany zostały zniszczone, ale zimno nie będzie. Miastecka Spółdzielnia Mieszkaniowa zabezpiecza miejsce po kolizji na ulicy Szewskiej 1, gdzie do klatki schodowej kilka dni temu wjechała kobieta kierująca Fordem Rangerem. Trwa szacowanie strat, aby finalnie obciążyć kierującą kosztami.

- Drzwi uszkodzone przez samochód zostały już usunięte. Naprawiane są elementy ściany. Nie ma zagrożenia katastrofą budowlaną - informuje Tomasz Fabianiak, prezes Miasteckiej Spółdzielni Mieszkaniowej. 

Dowiadujemy się od niego, że kierująca zostanie obciążona kosztami naprawy bloku przy ulicy Szewskiej. Wynajęta firma zamontuje drzwi starego typu, aby mieszkańcom zimno nie było.

- Na nowe drzwi musimy poczekać nawet 6 tygodni, więc ze względu na okres zimowy zabezpieczamy wejście drzwiami tymczasowymi - informuje Fabianiak.

Dokładna suma strat jeszcze nie jest znana. Będzie to musiał ocenić rzeczoznawca. 

Mieszkańcy sygnalizują, że od dawna był tam problem z kierowcami przejeżdżającymi drogą wewnętrzną przy klatkach schodowych, pomimo wyraźnego zakazu.

- Jest to droga wyłącznie dla mieszkańców. Niestety, wielu kierowców robi tam sobie objazd z miejscowego sklepu Żabka. Wielokrotnie sygnalizowaliśmy służbom, prosząc o zdyscyplinowanie kierowców. Całe szczęście, że nikt nie został potrącony, ale to kwestia czasu - sygnalizuje jedna z mieszkanek. - Gdy po tej kolizji rozmawiałam z policjantem, próbował mnie przekonywać, że kierowcy mogą tamtędy przejeżdżać. To nieprawda. Jest znak informujący, że ta droga wewnętrzna jest tylko dla mieszkańców. 

Prezes MSM zapewnia, że postulaty mieszkańców będą wzięte pod uwagę.

- Z pewnością nie można tam wykonać szlabanu otwieranego na pilota, bo to droga wewnętrzna należąca do całej spółdzielni, więc teoretycznie wszyscy właściciele nieruchomości spółdzielczych na tym terenie musieliby mieć takie piloty. Rozważane jest jakiekolwiek inne rozwiązanie. Obecnie znak jest, ale szczególnie po otwarciu pobliskiego sklepu wielu kierowców przejeżdża drogą wewnętrzną przed klatkami schodowymi. Jadą na dół nie patrząc na znaki - zauważa Fabianiak. - Musiałaby tam cały czas stać straż miejska lub policja i karać kierowców. Wiemy, że to nie jest możliwe.

[ZT]13760[/ZT]