KONIEC czynu społecznego. PŁACĄ FIRMOM za koszenie sołectw

Jest coraz mniej chętnych do pracy społecznej. Szczególnie widać to w sołectwach gminy Miastko. Brakuje osób zainteresowanych darmowym koszeniem trawy, więc w funduszach sołeckich coraz częściej przeznacza się po kilka tysięcy złotych na usługi wyspecjalizowanych firm zajmujących się utrzymaniem zieleni.

- U nas przynajmniej kilka sołectw przeznaczyło po 5 lub 6 tys. zł na wynagrodzenie dla firm zajmujących się utrzymaniem zieleni - potwierdza Jerzy Wójtowicz, burmistrz Miastka. 

Jest tak na przykład w sołectwach Świerzno, Kawcze i Świerzenko.

- Mamy na naszym terenie firmę, która kosi jedną wieś za 4000 zł - potwierdza Mirosław Kwaśniewski, radny ze Świerzna.

Szacunkowo w gminie Miastko już nawet w 70% sołectw koszenie jest zlecane wyspecjalizowanym firmom. W skali gminy to już ponad 80 000 zł rocznie.

- Coraz trudniej jest znaleźć ludzi, którzy pomagaliby społecznie, ale ważny jest też obszar sołectwa. Na przykład w Wałdowie wyliczono, że koszenie kosztowałoby 12 000 zł - wylicza radny Piotr Milda. 

Najczęściej taka praktyka stosowana jest w obszarowo mniejszych sołectwach z mniejszą ilością terenów zielonych. Wtedy jest taniej. W dużych obszarowo sołectwach koszty koszenia mogłyby pochłonąć znaczną część rocznego funduszu sołeckiego.

[ZT]14348[/ZT]