Zamknij

ZAGINIONA KOBIETA PADŁA OFIARĄ WILKÓW? HIPOTEZA CZYTELNIKA

10:00, 25.04.2025
Skomentuj Janina Sikora po raz ostatni była widziana 19 marca Janina Sikora po raz ostatni była widziana 19 marca

Zaginiona mieszkanka okolic Miastka mogła paść ofiarą wilków. Takie spekulacje wysnuł jeden z członków ekipy poszukiwawczej. W swojej hipotezie odnosi się również do niedawnego zdarzenia w miejscowości Przęsin, gdzie wilki podeszły pod dom i na tarasie zagryzły psa. Jego zdaniem kobieta również mogła paść ofiarą tych dzikich zwierząt – nawet jeśli wilki pomyliły ją z innym zwierzęciem, albo jeśli była osłabiona, zemdlała i została przez nie rozszarpana, już jako martwa.

Pomyślałem sobie o tym, gdy usłyszałem, że została nagrana na kamerze w momencie, gdy schodziła z drogi krajowej nr 21 na Szlak Zwiniętych Torów. Często tam jeżdżę rowerem i widziałem wilki wielokrotnie. Chodzą jak oswojone psy, nie boją się ludzi. Wystarczyło, że kobieta była za słaba, a one załatwiły resztę – zeznaje mieszkaniec Miastka. – Akurat tę kobietę kilka razy już widziałem, jak spacerowała w okolicy. Zagadywałem kiedyś, pytałem o coś, ale nie chciała rozmawiać. Wystarczyło, że gdzieś usiadła, osłabiona, samotna – i one ją dopadły. Mogły potraktować ją jako łatwy łup.

Z rozmowy wynika, że mężczyzna interesuje się tematyką zachowań wilków i zna ich zwyczaje. Zeznaje, że w takiej sytuacji ciało kobiety będzie niezwykle trudne do odnalezienia, a właściwie – jej szczątki.

Wilki nie pozwolą, by ich zdobycz szybko się rozłożyła. Zabierają resztki pożywienia na mokradła i podtapiają, aby dłużej były przydatne do jedzenia. Robią w ten sposób zapasy. Jeśli tak się stało, nic dziwnego, że wygląda to tak, jakby kobieta rozpłynęła się w powietrzu – komentuje nasz rozmówca. – Jeśli moje przypuszczenia są prawdziwe, tragedia to tylko kwestia czasu. Kiedyś jakiś wilk dopadnie dziecko w piaskownicy i dopiero wtedy zacznie się płacz, i wydany zostanie nakaz odstrzału. Obym się mylił.

Tymczasem rodzina zaginionej wciąż apeluje o pomoc w poszukiwaniach 84-letniej Janiny Sikory.

Ostatni raz była widziana 19 marca 2025 roku, około godziny 13:00, gdy monitoring zarejestrował, jak schodzi na Szlak Zwiniętych Torów w okolicach drogi krajowej 21. Od tamtej pory nie ma z nią żadnego kontaktu, a wszelki ślad się urywa.

Mimo ogromnego zaangażowania służb i wielu dni intensywnych poszukiwań – nie została odnaleziona. 20 marca pojawiły się sygnały od osób, które mogły widzieć podobną osobę w miejscowościach Trzcinno i Przęsin, ale nie mamy pewności, czy rzeczywiście chodziło o naszą ciocię – napisała w mediach społecznościowych jej krewna. – Prosimy z całego serca – jeśli ktokolwiek widział Janinę Sikorę tego dnia lub później, szczególnie w okolicach Szlaku Zwiniętych Torów, Trzcinna czy Przęsina – o pilny kontakt. Czy ktoś widział, by rozmawiała z kimś? Czy ktoś widział, by wsiadała do jakiegokolwiek samochodu? Czy ktoś ją mijał – na drodze, w lesie, przy sklepie? Każdy, nawet najmniejszy szczegół, może pomóc. Kontakt z policją – numer alarmowy 112.

[ZT]15461[/ZT]

[ZT]15283[/ZT]

(MW)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

wujekdobraradawujekdobrarada

0 0

Na miejscu tego rowerzysty nie zatrzymywałbym się w okolicy Węgorzynka nawet na siku.
A już oddanie stolca w lesie to igranie z losem, bo w tej pozycji może stać się łatwym łupem grasujących w okolicy dzikich bestii. Wilki mogłyby go pomylić z dzieckiem w piaskownicy i zaciągnąć tak roznegliżowanego na mokradła. 🤣

16:41, 25.04.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

detektyw pchełkadetektyw pchełka

0 0

Ze wszystkich historii opisanych przez MW, które się nie wydarzyły, ta nie wydarzyła się najbardziej.

16:48, 25.04.2025
Odpowiedzi:1
Odpowiedz

baju bajubaju baju

0 0

O godz. 10. upowszechnia się przypuszczenia jakiegoś (fikcyjnego?) anonimowego rowerzysty o tym, że pani Janina mogła zostać pozbawiona życia przez wilki, a już 2, 5 h później okazuje się, że pudło - ciało zaginionej się odnalazło i nie nosi śladów działania dzikich zwierząt.
Ale w międzyczasie wstrząsająca historyjka o wilkach podbija zasięgi.
Była już w twórczości redakcji pani Janina zatroskana o los byłego burmistrza i anonimowy informatyk, który zrobiłby zlecenie o wiele taniej, teraz do kolekcji pożytecznych rozmówców dołączył dzielny i przezorny rowerzysta, który sam się wilków nie boi, ale straszy nimi innych...
Kto będzie następny?
Leśniczy, rolnik, a może przypadkowy przechodzień bez nogi, którą odgryzły mu wilki w czasie załatwiania potrzeby w lesie.

17:29, 25.04.2025

0%