Są sytuacje w życiu, które nieoczekiwanie wiążą ludzi z najmniej spodziewanym miejscem. 36-letnia Katarzyna spod Warszawy rok temu zachorowała na raka piersi. Kompleksowe leczenie chirurgiczne - mastektomię z jednoczesną rekonstrukcją obu piersi oraz profilaktyczne uśnięcie jajników przeszła w słupskim szpitalu. Bo to tu znalazła medyków, którzy zaproponowali jej najlepsze w jej sytuacji techniki leczenia.
- Rok temu zdiagnozowano u mnie raka piersi. Rozpoczęłam leczenie chemioterapią w Warszawie, jednak zaproponowane tam leczenie chirurgiczne mi nie odpowiadało, ponieważ wiązało się z kolejną operacją drugiej piersi i ponowną narkozą, co byłoby dodatkowym obciążeniem. Ponadto badania genetyczne wykazały, że mam mutację genu BRCA1 i typ nowotworu, który daje bardzo wysokie prawdopodobieństwo wystąpienia raka jajnika. Aż ponad 80-procentowe! – opowiada pacjentka
Mama dwójki dzieci, wcześniej bardzo aktywna, m.in. biegająca półmaratony, szukała innych rozwiązań. Nawiązała kontakt z dr. n. med. Danielem Maliszewskim, chirurgiem ze słupskiego szpitala, który zaproponował jej obustronną mastektomię z jednoczesną rekonstrukcją.
– Okazało się, że takie świadczenie, i to w moim przypadku refundowane przez NFZ, wykonuje się w słupskim szpitalu. W lutym tego roku przeszłam zabieg, po którym obudziłam się bez guza, za to z pięknymi piersiami, a nawet przeszczepionymi brodawkami – mówi.
Jej walka o zdrowie jednak nadal się toczyła. Aby zminimalizować ryzyko zachorowania postanowiła profilaktycznie poddać się usunięciu jajników.
– Zależało mi na metodzie jak najbardziej małoinwazyjnej. Bo w moim przypadku rany goją się paskudnie i dodatkowo jest ryzyko, że nowotwór może pojawić się w bliznach – mówi pani Katarzyna. - Zaczęłam szukać odpowiedniej metody operacji i ośrodka. Najlepiej takiego, w którym zabieg będzie refundowany. No i rodzaju zabiegu, po którym jak najszybciej wrócę do aktywności.
Najpierw przekonała się, że najlepsza dla pacjentek onkologicznych z jej rodzajem schorzenia jest operacją metodą SILS, czyli laparoskopowe usunięcie narządów przy wykonaniu przez operatora jednego małego nacięcia w okolicy pępka.
– Zaraz potem znalazłam w intrenecie artykuł, że takie zabiegi wykonuje... szpital w Słupsku. I tak trafiłam tu ponownie, tym razem do dr. Piotra Opieli - mówi.
Pół roku po hospitalizacji na Oddziale Chirurgii Onkologicznej Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. Janusza Kroczaka w Słupsku, pani Katarzyna trafiła tu ponownie. Tym razem na Oddział Położniczo-Ginekologiczny, gdzie przeszła zabieg usunięcia jajników metodą SILS. W kolejnym dniu po operacji, w dobrej formie, została wypisana do domu. Słupski szpital oferuje kompleksowe leczenie pacjentów onkologicznych i stale podnosi jego jakość.
- Aktualnie realizujemy przedsięwzięcie „Rozwój i modernizacja infrastruktury Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. Janusza Korczaka w Słupsku sp. z o.o. w zakresie opieki onkologicznej" na które otrzymaliśmy 52 260 160,90 zł z KPO – mówi Andrzej Sapiński, prezes szpitala w Słupsku.
W ramach realizacji przedsięwzięcia szpital zakupi m.in. sprzęt leczniczy i diagnostyczny dla pacjentów onkologicznych.
– Natomiast historia pani Katarzyny, ale też innych pacjentów, którzy przyjeżdżają do naszego szpitala po pomoc pokazuje, że idziemy w dobrym kierunku. Zależy nam na najwyższej jakości leczenia, przy użyciu dobrego sprzętu i dzięki wiedzy i doświadczeniu świetnych lekarzy – przyznaje Anetta Barna-Feszak, wiceprezes szpitala.
ATAK morderczyni na domowej imprezie
Dajcie żyć tej dziewczynie. Nie wiecie przez jakie piekło przechodziła...gdyby ktoś was lał, zęby wybił ,znęcał się i groził śmiercią ?. Czasami to jest chwila , samoobrona ile można znieść?. Ja jej bardzo współczuję bo jestem z takiej rodziny i wiem jak wygląda takie życie. Tytuł 'morderczyni ' to kogoś poniosło 🤦 Nie znam jej osobiście ,ale przestańcie robić jej pod górkę!
Jlo
07:00, 2025-09-05
ATAK morderczyni na domowej imprezie
Czy jest sprawiedliwość w tej Polsce? Jak morderczyni może być na wolności! Jest niebezpieczna dla społeczeństwa!
Marta
21:04, 2025-09-04
ATAK morderczyni na domowej imprezie
Chciałbym/abym zaznaczyć, że do mieszkania, w którym wydarzył się incydent nie było żadnej domówki. Poszkodowana poszła tam do swojej siostry bliznaczki,która ma małe dziecko. Jednymi osobami pod wpływem alkoholu była Pani Natalia i jej konkubent. Policja, która przybyła na miejsce zbadała osoby alkomatem i nie było osób nietrzeźwych. Mieszkaniu mieszka dwoje małych dzieci z rodzicami i nie ma mowy o alkoholu. Proszę o sprecyzowanie artykułu ponieważ delikatnie mija sie z prawdą. Dziękuję!
Poinformowany
16:26, 2025-09-04
Święto hip-hopu w Trzebielinie. Gotowi na Łap Rap?
Jak już mają takie wielkie pieniądze to może oczyszczą sobie dach na bibliotece, w tym brudzie na dachu to już sadzonki sosny wykiełkowały 😥👎. No cóż - "Jaki Pan taki kram" , głowa w chmurach, samozadowolenie, fotki na fejsie jacyż to nie jesteśmy wspaniali i doskonali a tymczasem ..... szkoda słów 😠. Jeśli nie wiecie jak to podpowiem - straż pożarna w ramach ćwiczeń po-WINNA zrobić to za darmo.
PO-datnik
15:07, 2025-09-04
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz