Sąd Okręgowy we Wrocławiu skazał w poniedziałek 16 grudnia 30 osób za udział w ustawianiu meczów w najważniejszym procesie dotyczącym korupcji w polskim futbolu. Ryszard F. - główny oskarżony został skazany na 4,5 roku pozbawienia wolności, zakaz działania w profesjonalnym futbolu oraz zwrot 25 tys. zł przyjętej korzyści majątkowej. W gronie 30 skazanych osób jest też sędzia piłkarski z Miastka - Edward H.
Sędzia Mariusz Wiązek uznał, że nie ma wątpliwości, że w polskim futbolu działała przed laty zorganizowana grupa przestępcza, która zajmowała się ustawianiem meczów piłkarskich. Należeli do niej m.in. sędziowie i obserwatorzy PZPN. Założyć tę grupę i kierować nią miał, według prokuratury Ryszard F. pseudonim Fryzjer.
Sędzia uzasadnienie wyroku zaczął od wyjaśnień dlaczego ten proces trwał tak długo.
- W postępowaniu przygotowawczym pracowało nad nią kilka osób, a sędzia ma pracuje sam. Dodatkowo sędziowie mają wiele ważnych spraw, także takich, w których są osoby tymczasowo aresztowane, jest do przesłuchania mnóstwo świadków. Stąd taki okres trwania tego procesu - tłumaczył.
Sędzia zaznaczał, że korupcja w polskim futbolu nie rozpoczęła się 1 lipca 2003 roku, ale istniała wcześniej. - To była norma, chociaż nie wszyscy tak robili - mówił sędzia.
[ZT]1017[/ZT]
Jego zdaniem zdumiewała łatwość, z jaką działacze wchodzili w ten proceder. - Nie mieli oporów żeby składać propozycje korupcyjne, bo wiedzieli, że to powszechne - mówił Wiązek.
Zdaniem przewodniczącego składu sędziowskiego nie ma wątpliwości, że w polskim futbolu działała zorganizowana grupa przestępcza. - Mogli się wszyscy nie znać, ale wiedzieli co chcą osiągnąć i jakimi metodami. Nie ma znaczenia, że nie wszyscy się znali - tłumaczył sędzia.
Zaznaczał, że prokuratura zebrała solidne dowody w tej sprawie. - Nie jest tak, że były to tylko podsłuchy czy analiza połączeń dowodowych. Były także mocne dowody z zeznań świadków - dodawał.
WĄTEK MIASTECKI
Jednym z 30 skazanych jest Edward H. - były obserwator PZPN ze Słupska, mieszkaniec Miastka. Skazano go na rok i dwa miesiące pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata, 10 tys. zł grzywny, zakaz zajmowania stanowisk związanych z organizacją i uczestnictwem w profesjonalnych zawodach sportowych przez pięć lat oraz zwrot 10 tys. zł nienależnie przyjętych korzyści majątkowych. Sąd uniewinnił Edwarda H. od jednego zarzutu. Oskarżony musi też pokryć koszty procesu w wysokości 2,3 tys. zł.
Dokładny opis zarzutów w aktualnej Gazecie Miasteckiej:
Tor00:24, 01.01.2020
Alez sensacja. 00:24, 01.01.2020
spoko13:26, 13.01.2020
Dobre cebularze robi 13:26, 13.01.2020
fryc15:45, 01.01.2020
1 1
no to ten ciastkasz tak ? hehehe 15:45, 01.01.2020