Czytelnikowi przeszkadzają kapcie na działce radnego Zabrockiego

Ul. Królowej Jadwigi, która do niedawna była synonimem ulicznego handlu w Miastku, już nie pełni takiej roli. Teraz handel kwitnie między innymi... na działce należącej do Dariusza Zabrockiego. Takie spostrzeżenia ma nasz Czytelnik.

- Radny Zabrocki był inicjatorem rozwalenia targowiska w Miastku, a teraz wpuszcza na swój teren ludzi, którym pozwala tam handlować. Działka ta znajduje się w samym centrum miasta, w pobliżu kościoła - komentuje.

Jego zdaniem źle to wygląda, choćby dlatego, że ostatnio sprzedawane były tam kapcie w papierowych kartonach. Uważa, że radny nie powinien pozwalać na handlowanie w tym miejscu, a tym bardziej czerpać z tego korzyści. 

Radny Dariusz Zabrocki nie ma sobie nic do zarzucenia. Zaczyna od podkreślenia, że działka jest zarządzana przez jego małżonkę.

- Nie przypominam sobie głosu za likwidacją targowiska, a co do handlu, na mojej działce, należałoby porozmawiać z moją żoną, bo to ona decyduje o jej wynajęciu - komentuje Zabrocki. 

Handlem w Miastku zawsze interesował się opozycyjny radny Witold Zajst, więc i w tej sprawie zabiera głos. 

- Zawsze byłem, jestem i będę zwolennikiem uporządkowywania przestrzennego Miastka. Porządek i plan to dzisiaj dla naszego miasta i gminy priorytet - podkreśla Zajst. - Dzisiaj brak jest miejsc, gdzie można by zatrzymać się, zobaczyć i wspomnieć, jak to dawniej było. Mówię tu o prawdziwej izbie pamięci, muzeum, czy odnowionej w starym stylu części Miastka z minionego wieku. Miastko nie posiada takich miejsc, a przecież historia i ta przedwojenna, i ta powojenna, to bogata kopalnia wspomnień, poprzez zdjęcia, czy przedmioty. Dzisiejsza izba pamięci, czy “izdebka”, jaka istnieje, to słaba forma naszej tożsamości, czy promocji. To raczej wstyd, że gmina Miastko z takim dorobkiem historii, nie może doczekać się prawdziwego muzeum. Być może miejsce dawnego dworca kolejowego to takie miejsce na prawdziwe muzeum Ziemi Miasteckiej. Zobaczymy - rozmowy trwają. Miastko również nie posiada zrewitalizowanej  najstarszej części miasta, np. Królowej Jadwigi, Wybickiego. Chyba jako jedyne miasto w Polsce jest jeszcze tak “słabo” odnowione. Obecna większość radnych - ugrupowanie Samorządność, nie pozwoliła na rewitalizację, czyli odnowienie, przywrócenie temu miejscu ładu, porządku i walorów estetycznych, które dałyby mieszkańcom poczucie dbałości gospodarzy o swoją tożsamość. A gdzie pozytywny wizerunek dla powiększenia turystyki? Wycięcie rewitalizacji przy ulicy Stolarskiej wraz z kompleksowym zagospodarowaniem tego miejsca, mówię o prawdziwym targowisku, deptakach i instytucjach, które popchnęłyby to miejsce do życia i rozwoju. Wycięcie rewitalizacji Królowej Jadwigi, Wybickiego i uporządkowania tych miejsc, to dalsze kroki do dewastacji Miastka. Dzisiaj zostałem poproszony o komentarz odnośnie handlu w centrum miasta na prywatnej działce pana radnego Zabrockiego. Na pewno niefortunną decyzją przewodniczącego komisji budżetu Rady Miejskiej jest fakt, iż w centrum miasta, na prywatnej działce, przy kościele, robi mini targowisko, nie dbając o miejskie targowisko przy ul. Stolarskiej, które zostało pozbawione rozwoju. Przypomnę, że pan Zabrocki i jego radni byli przeciwni kompleksowemu rozwojowi targowiska przy ul. Stolarskiej z dopłatą z zewnątrz, gdzie kasę musieliśmy zwrócić i teraz mamy to, co mamy. Osoba publiczna, jaką jest radny, musi niestety uważnie podejmować decyzje nawet na swojej działce, aby nie dawać powodu do pewnych spekulacji i argumentów. Aby nie można było zarzucić, iż prawdopodobnie wykorzystuje swoje uprawnienia, pozycje i wiedzę, do niejednoznacznych sytuacji. Ale nie będę oceniać, niech każdy sam sobie odpowie. Interes prywatny, a publiczny - czy można łączyć? Gdzie jest koniec, a gdzie początek interesów prywatnych w służbie dla gminy? Każdy z osób publicznych musi łączyć w sposób odpowiedzialny dwie funkcje: publiczną i prywatną.

WIĘCEJ LOKALNYCH INFORMACJI W GAZECIE MIASTECKIEJ