Na ulicy Koszalińskiej powstał Azyl Nikodema. 50 000 zł - taka jest wartość drewnianych domków i innych pomieszczeń, które ustawiono na działce przy domu Nikodema Olijnyka. Zakup został sfinansowany dzięki internetowej zbiórce, zorganizowanej przez Stowarzyszenie Buba. Pieniądze zebrano po incydencie, który się tam wydarzył, gdy Nikodemowi zabito wszystkie zwierzęta. Teraz powstaje nowy azyl. Zwierzętami będzie się opiekować właśnie Nikodem, ale jest jedno zastrzeżenie. Nie może być to azyl dla psów ani kotów.

- Dziękujemy wszystkim darczyńcom oraz osobom wspierającym, których otwarte serca pozwoliły choć w części ukoić ból młodego szesnastoletniego  Nikodema. Kilka miesięcy temu w życiu tego młodego człowieka wydarzyła się ogromna tragedia. Pewnego ranka jak co dzień Nikodem udał się do swojego małego azylu, widok który zastał był przerażający. Zwierzęta z poderżniętymi gardłami, świnka morska przebita na wylot śrubokrętem czy też młody szpak ze skręconym karkiem powieszony na gwoździu pod sufitem, głową w dół. Ponadto zdewastowany Azyl, który ten młody człowiek budował, by móc pomagać zwierzętom. Poproszeni o pomoc musieliśmy zareagować. Jako stowarzyszenie działające na rzecz zwierząt nie mogliśmy przejść obojętnie obok tak wielkiej tragedii. Obiecaliśmy, że zrobimy wszystko aby pomóc Nikodemowi w odbudowie azylu oraz wiary i nadziei w sens czynienia dobra. Zwróciliśmy się z apelem o pomoc i wsparcie odbudowy azylu. Pomoc przyszła z całej Polski. Na tę krzywdę ludzie zareagowali spontanicznie i w dosłownie kilka dni ogłoszona przez nas zbiórka pozwoliła na realizację budowy nowego azylu - opowiada Radosław Waszkiewicz ze stowarzyszenia Buba. - Obiecaliśmy, że azyl będzie bajkowy i tak też się stało. W realizacji tego zadania pomogła nam Firma EMI, która jest głównym wykonawcą naszego projektu. W imieniu Nikodema raz jeszcze Wszystkim Dziękujemy za setki otwartych serc, które pozwoliły na szczęśliwy finał tej wielkiej tragedii, w której przelała się krew naszych Braci Mniejszych.

[ZT]5393[/ZT]

Łącznie w trakcie zbiórki pozyskano ponad 130 000 zł. Pozostałe środki zostaną spożytkowane przez Stowarzyszenie Buba i zainwestowane w schronisko, powstające w Obłężu, w gminie Kępice. 

- Zamierzamy zbudować tam między innymi stajenkę dla zwierząt gospodarskich - zapowiada Waszkiewicz.

W azylu Nikodema będą między innymi króliki i gołębie oraz inne zwierzęta, nie sprawiające sąsiadom problemów. Każdy będzie mógł przyjść i zobaczyć zwierzęta, ale oczywiście bezpośredni nadzór będzie sprawować nad tym miejscem Nikodem Olijnyk. 

- Nie spodziewałem się takiego efektu. Przerosło to moje oczekiwania. Te domki są tak piękne, że aż brakuje słów - mówi Nikodem Olijnyk. 

Zapowiada, że jego azyl będzie miał też funkcje terapeutyczne. Dzieci będą mogły tam przychodzić i na przykład głaskać zwierzęta. Przewiduje zasiedlanie azylu gołębiami i różnym innym rodzajem ptactwa oraz gryzoniami. Nikodem dodaje, że sprawa zabicia jego zwierząt nadal jest na etapie postępowania policyjnego.

TO JEDNAK NIE KONIEC! Gmina Miastko zaplanowała właśnie budowę drogi i sprzedaż całego terenu przy ulicy Koszalińskiej, w miejscu gdzie powstał Azyl. Sprzedaży podlega również prywatny budynek wielorodzinny, w którym rodzina Nikodema wynajmuje mieszkanie. Stoi na gminnej działce i docelowo ma być zburzony. W planie na tym terenie powstać mają nowe kamienice. WIĘCEJ NA TEN TEMAT w Gazecie Miasteckiej 15.09.