Zamknij

Sędzia z Miastka szefem Międzynarodowego Trybunału Karnego!

23:28, 11.03.2021 M.W. Aktualizacja: 23:50, 11.03.2021
Skomentuj

Wielki sukces pochodzącego z Miastka sędziego Piotra Hofmańskiego. Został pierwszym Polakiem na stanowisku prezydenta Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze. 

O dużym sukcesie mówiło się już wtedy gdy sędzia Hofmański został wybrany do MTK. Teraz pokieruje tą ważną dla całego świata instytucją. Jego zastępcy to Luz del Carmen Ibanez Carranza z Peru i Antoine Kesia-Mbe Mindua z Demokratycznej Republiki Konga.

- Jestem bardzo zaszczycony tym, że mogę służyć jako nowy prezydent MTK (...). Szczególną przyjemność sprawia mi fakt, że jestem pierwszym prezydentem MTK pochodzącym z państw Europy Wschodniej - oświadczył sędzia Hofmański.

Piotr Hofmański orzeka w trybunale w Hadze od 2015 roku jako pierwszy Polak w historii tej działającej od 2002 roku instytucji. Jest profesorem nauk prawnych. W latach 1996–2015 orzekał jako sędzia Sądu Najwyższego w Izbie Karnej, w 1999 r. objął funkcję rzecznika prasowego Sądu Najwyższego.

Urodził się w 1956 roku w Poznaniu, jest absolwentem miasteckiego LO im. Adama Mickiewicza w Miastku. Pełni funkcję sędziego Sądu Najwyższego.

W 1974 ukończył Liceum Ogólnokształcące w Miastku i podjął studia na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. Ukończył je w 1978, specjalizując się w prawie karnym. Po studiach pracował w Urzędzie Dyrekcji Rejonowych Kolei Państwowych w Słupsku.

W 1979 zatrudniony został jako asystent stażysta w Instytucie Prawa Karnego UMK. Na tej uczelni w 1981 uzyskał stopień naukowy doktora. W 1980 odbył aplikację w Prokuraturze Rejonowej w Toruniu. Od 1982 pracował na Uniwersytecie Śląskim. Tam w 1990 uzyskał stopień doktora habilitowanego. Tytuł profesora nauk prawnych otrzymał postanowieniem prezydenta RP z 14 kwietnia 1997.

W latach 1992–2002 był kierownikiem Zakładu Prawa Karnego na Uniwersytecie w Białymstoku. Od 2003 kieruje Katedrą Postępowania Karnego Uniwersytetu Jagiellońskiego. Od 1996 orzeka jako sędzia Sądu Najwyższego w Izbie Karnej i objął funkcję rzecznika prasowego Sądu Najwyższego. Został też członkiem, następnie wiceprzewodniczącym, a w 2013 przewodniczącym Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Karnego, jak również ekspertem Rady Europy i członkiem Rady Naukowej Instytutu Nauk Prawnych Polskiej Akademii Nauk.

Jego zainteresowania badawcze dotyczą sprawności postępowania karnego, ochrony praw jednostki w procesie karnym, a także stosowania środków przymusu. Jest autorem i współautorem blisko 300 publikacji naukowych, w tym obszernego komentarza do kodeksu postępowania karnego.

[ZT]3671[/ZT]

Nowy prezydent MTK wielokrotnie podkreślał swoje przywiązanie do Miastka. Przypominamy list, który napisał 5 lat temu:

Miastko - Mała Ojczyzna

Nie ma w polskim języku odpowiednika niemieckiego słowa Heimat. Niektórzy próbują je tłumaczyć jako Mała Ojczyzna, ale tłumaczenie to nawet w połowie nie oddaje jego głębokiego sensu ani emocji, jakie kryje. Dla mnie, jak też pewnie dla każdego Miastczanina, polskim odpowiednikiem tego magicznego słowa jest po prostu słowo MIASTKO. To takie bardzo wyjątkowe miejsce, które pozostaje w pamięci człowieka na dłużej i trwalej niż jakiekolwiek, które w swoim życiu odwiedzasz. To miejsce, do którego powrót, choćby na kilka chwil potrzebnych do przejechania z jednego końca miasteczka na drugi, wywołuje szczególny dreszcz emocji. Emocji, której nie da się porównać z niczym innym.

Myślę, że każdy człowiek ma taką swoją “Małą Ojczyznę”. Wierzę jednak niezmiennie, że Miastko ma magię szczególną. Niewielkie, kameralne wręcz miasteczko, przepięknie wtulone pomiędzy wzgórza czołowej moreny któregoś z kolejnych zlodowaceń, otoczone dziewiczymi niemal lasami i setką jezior i jeziorek pełnych krystalicznie czystej wody. Prosta siatka ulic, kilka kameralnych placyków i skwerów i garstka mieszkańców tworzących szczególną społeczność nacechowaną wzajemnym szacunkiem i życzliwością na co dzień. Mając MIASTKO głęboko w sercu, rozumiem to, co czują członkowie ziomkostwa rummelsburskiego, a także ci, którzy urodzili się i wychowali się w powojennym już MIASTKU i z takich, czy innych względów pędzą żywot w innym miejscu. A jeszcze lepiej rozumiem tych, którym miłość do ich „Małej Ojczyzny” nigdy nie pozwoliła na jej porzucenie.

Jasne, MIASTKO, podobnie jak wiele innych pomorskich miasteczek miało swoje gorsze i lepsze czasy. Chciałoby się, aby prosperita nie przemijała nigdy. Jeżeli nawet jest czasem źle i bardzo źle, “Mała Ojczyzna” potrzebuje wsparcia tych, którzy noszą ją w sercu. Miłość do niej nie pozwala na rezygnację i każe zawsze wierzyć, że może być lepiej i z pewnością lepiej będzie. Wspierajmy więc naszą “Małą Ojczyznę” wszystkimi siłami. Niech magia MIASTKA twa. W naszych sercach MIASTKO pozostanie na zawsze, niech jednak pozostanie także w realnym świecie tym, czym było i jest i pozwala nam przeżywać zawsze te same cudowne pozytywne emocje, ilekroć mijamy jego rogatki.

Piotr Hofmański, Haga, 8 marca 2016

WIĘCEJ w papierowej Gazecie Miasteckiej 23.03.

(M.W.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

Miastczanin Miastczanin

5 1

Serce rośnie, gdy czyta się słowa mądrego człowieka. Człowiek z klasą. Jego słowa o Małej Ojczyźnie są tak bardzo wyjątkowe i różne od zdania pospolitych narzekaczy bez klasy, którzy chcieliby Miastko zaorać. List P. Hofmańskiego to miód na serce! Za mało takich ludzi w przestrzeni publicznej. 17:35, 12.03.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

KalinaKalina

1 0

Lewactwu nie wierze i nie ufam od dziecka. 23:14, 22.03.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%