Gmina Miastko dołączyła do samorządów, które zbudują mieszkania na wynajem. Gmina wchodzi do programu Społeczna Inicjatywa Mieszkaniowa.
- Utworzona została spółka Bałtyk, w ramach Krajowego Zasobu Nieruchomości - mówi Robert Madejski z Krajowego Zasobu Nieruchomości.
Jak podkreśla Madejski, SIM bardzo przypomina TBS. Różnica jest taka, że można tu dojść do prawa własności, chociaż mieszkanie jest wynajmowane. SIM dedykowany jest dla osób o niższych dochodach, które nie mogą np. uzyskać kredytu. Mówi się, że to program dla osób z klasy średniej, czyli nie kwalifikujących się na pomoc społeczną. Osoby takie mogą liczyć na czynsze niższe średnio o około 35 proc. względem ofert deweloperów.
- Oddawane do użytku mieszkanie jest wykończone. Mieszkaniec dostaje klucz i użytkuje mieszkanie przez taki czas, jaki uważa za słuszny. Nie ma możliwości takiej, że zmieni się polityka spółki i nastąpi decyzja o rozwiązaniu umowy. Jest odwrotnie. To statystyczny Kowalski może zrezygnować w każdej chwili z wynajmowania mieszkania - wyjaśnia Madejski.
W jednej z gmin, gdzie Społeczna Inicjatywa Mieszkaniowa już funkcjonuje, czynsz z dopłatą jest w wysokości 12 zł za 1 m2. W rzeczywistości już teraz można powiedzieć, że za 3 lata, gdy mieszkania powstaną, można raczej spodziewać się wyższego czynszu. Może być to w granicach 800 zł za mieszkanie o powierzchni 40 m2. Wynika to z tego, że czynsz jest związany z kredytem, który spłaca spółka. Uzależniony jest od aktualnego oprocentowania. Do tego trzeba doliczyć opłaty za media. Dodatkowo lokator musi wnieść wkład w wysokości 10 proc. wartości mieszkania.
[ZT]9125[/ZT]
Mieszkania w ramach SIM nie uzyska osoba, która jest właścicielem nieruchomości - mieszkania lub domku jednorodzinnego.
W Polsce powstało 30 regionalnych spółek. Łącznie powstać ma 30 tys. mieszkań za około 11 mld zł. Skarb Państwa wykłada 4 mld zł, a reszta to przede wszystkim wkład w postaci nieruchomości. Spółki regionalne mają być na tyle silne, żeby nie wymagać od gmin wsparcia. Mają samodzielnie rozwijać budownictwo mieszkaniowe. W spółce “Bałtyk” udziałowców ma być nawet 20. To właśnie do tej spółki należeć będzie gmina Miastko i kilka innych samorządów z powiatu bytowskiego oraz z sąsiedniego województwa zachodniopomorskiego. Swój pierwszy wkład własny gmina wnosi w kwocie 3 mln zł, których jednak nie daje z budżetu własnego, tylko z budżetu Skarbu Państwa. Gmina nie jest też później obciążana kosztami. Całe ryzyko leży po stronie spółki.
W Miastku, w pierwszej edycji mogłoby powstać nawet 40 lub 60 mieszkań. Gmina musi teraz wskazać działkę, która zostałaby przekazana do Krajowego Zasobu Nieruchomości. Co ważne, inwestycje mieszkaniowe mają być realizowane jednocześnie we wszystkich gminach.
- Oferta jest ciekawa, bo gmina nie ponosi żadnych kosztów, oprócz przekazania aportem do spółki nieruchomości. Mówimy nie tylko o budowie nowego obiektu, ale też o modernizacji istniejących mieszkań - mówi Witold Zajst, burmistrz Miastka.
W dyskusji z przedstawicielem KZN przewodniczącego Rady Miejskiej, Tomasza Borowskiego, szczególnie zainteresował sposób wyłonienia władz lokalnej spółki. Obawia się on również, że przedstawiciele gminy Miastko nie będą mieli większego wpływu na jej funkcjonowanie.
- W spółce rządzi zgromadzenie wspólników z udziałami. Każda z gmin wprowadza 3 mln zł plus ewentualnie nieruchomość. Tak naprawdę KZN jest mniejszościowym udziałowcem, bo przy np. 20 gminach będzie miał około 2-3 proc. udziałów - tłumaczy Madejski.
Bezpośrednio spółką rządzić będzie jednoosobowy zarząd.
19 2
Poczekam na artykuł, w którym pojawi się konkretna informacja o wskazanej działce.
Póki co to wygląda to na informacje typu, że w Miastku będzie Szkoła Wyższa ;-)
Nikt już wam nie wierzy :-(
23 1
No i to jest dobry temat stworzony przez Pana redaktora i Zajsta żeby przykryć to co na ostatniej sesji zrobili radni 15-0. Już mamy dworzec kolejowy strefę ekonomiczną , uniwersytet, Macdonald, nowe miejsca pracy, rondo na koszalińskiej, jak do tej pory kończą się tylko inwestycje Karasiowej.A po za tym nic nowego tylko się bawimy.
16 0
To jest ten słynny styl burmistrza Miastka. Za to jest BRAK WOTUM ZAUFANIA RADY MIEJSKIEJ. Dużo szumu medialnego, a w praktyce nie ma nawet wyznaczonego gruntu pod taką inwestycję.
10 0
No i wyszło na to, że Danka cięła koszta, ale inwestycje śmigały. Teraz burmistrz bije tylko pianę podlizując się mieszkańcom.
12 0
Sprostowanie. Burmistrz nie podlizuje się mieszkańcom. On udaje, że myśli nad tematem, a to już wystarczający powód do tego by stworzyć propagandę typu - MYŚLĘ, WIĘC DZIAŁAM :-)