Zamknij

Zuchwałe WŁAMANIE do warsztatu Bogdana Adamczaka

12:36, 20.04.2022 M.W.
Skomentuj

Przyszli jak do siebie, do warsztatu i zabrali cały sprzęt, który Bogdan Adamczak z Brzezia używał do swojej hobbystycznej działalności. Mieszkaniec gminy Rzeczenica wycenia straty na około 10 tys. zł i cały czas szuka sprawców, bo przepadli bez śladu. To nie jest “igła w stogu siana”, bo aby zabrać tyle sprzętu, musieli przyjechać większym samochodem typu dostawczak. 

- Apeluję do osób, które mają jakąkolwiek wiedzę na ten temat. Niech zgłaszają się do mnie za pośrednictwem redakcji - mówi Bogdan Adamczak.

Nr kontaktowy to: 513 313 112. Adamczak liczy, że być może ktoś zauważy ogłoszenie w internecie i na tej podstawie uda się wykryć sprawców. Przekazał wykaz skradzionych rzeczy. To kątówka do metalu 900 W, zielona, marki Bosch ze stojakiem. Skradzione zostały również: kompresor Stanley koloru żółtego o pojemności 50 l, piła elektryczna łańcuchowa Royal, piła spalinowa Garden oraz trzy przystosowane do niej przystawki, czyli wykaszarka, nożyce i piła łańcuchowa. Oprócz tego zabrana została jeszcze piła ukośna firmy Jet w kolorze białym, z możliwością ustawiania kątów cięcia. Na liście zaginionych rzeczy jest też piła tarczowa do obcinania, duża, marki Makita, w kolorze niebieskim, piła tarczowa Bosch, zielona i klucz pneumatyczny firmy Parkside. Zginął również ściągacz do kół pasowych z różnymi końcówkami, szlifierka mimośrodowa marki Makita, niebieska, dwie szlifierki wzdłużne (jedna żółta), ponadto jeszcze wyrzynarka Makita koloru niebieskiego, strug elektryczny marki Niteo, wkrętarka Euro Erbauer z nabijarką 18 Watt oraz przyrząd do mierzenia wilgotności marki Stihl.

[ZT]4741[/ZT]

- Wszystko to zginęło w czasie, gdy przez 2 dni byliśmy na montażu. Zauważyliśmy włamanie w poniedziałek 28 lutego. Drzwi były wyłamane, a w środku nic nie było. Kompletowałem to wszystko przez 5 czy 6 lat i wszystko straciłem. Cały sprzęt - opowiada Adamczak. 

Ma on podwójnego pecha, bo 6 lat temu spłonął jego poprzedni warsztat, więc wynajął nowe pomieszczenie i zaczął kompletować sprzęt. Niestety, zły los go nie opuszcza, bo teraz przyszli złodzieje.

- Musieli być bardzo pewni siebie, bo przyszli jak na swoje, a mieli ułatwione zadanie, bo mój warsztat znajduje się na uboczu Brzezia - opowiada poszkodowany. - Trzeba podkreślić, że przez lata nic tam się nie działo. Czasami nawet w tym warsztacie zostawiałem busa z całym sprzętem i z pieniędzmi. Nie wiem co teraz się stało. Być może jacyś ludzie potrzebowali pieniędzy na narkotyki? 

Warsztat Adamczaka znajduje się około 300 m. od głównej drogi, w pobliżu pola. Teraz właściciel nauczony przykrym doświadczeniem zamontował kamery przy swoim warsztacie, ale obecnie jest już oczywiście za późno. Trzeba podkreślić, że złodzieje musieli długo pracować, bo sprzęt nie był leki i objętościowo zajmował dużo miejsca. Musieli przyjechać dużym samochodem dostawczym i poświęcić trochę czasu na załadowanie sprzętu. 

ARTYKUŁ ARCHIWALNY - AKTUALNE INFORMACJE w papierowej Gazecie Miasteckiej

Możesz też kupić e-wydanie. KLIKNIJ przycisk SUBSKRYBUJ na stronie głównej FB i otrzymuj e-mailem Gazetę Miastecką w wersji PDF! Tylko dla subskrybentów premierowe reportaże wideo i pełne wersje tekstów, niedostępne na portalu www.miastko24.pl!

(M.W.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

0 0

... NIE BUJAC SIE |<URWA TAM W TEJ DZIUPLI 11:58, 23.04.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%