W Miastku szpital nie jest już tylko szpitalem. To temat, który wraca na sesjach jak bumerang, bo w tle są długi, rachunki i pytanie najprostsze, a zarazem najtrudniejsze: kiedy liczby przestaną straszyć.
„Zostałem odesłany z kwitkiem” – zaalarmował pacjent Szpitala Miejskiego w Miastku, twierdząc, że w miniony weekend nie było tam lekarza podstawowej opieki zdrowotnej.