Zamknij

Dodaj komentarz

ZGRZYT w szpitalu. Potocki ZREZYGNOWAŁ. Prezes Łyżwińska: NIE MA przerw w leczeniu

Mateusz Węsierski Mateusz Węsierski 19:47, 03.11.2025 Aktualizacja: 19:50, 03.11.2025
7 Alicja Łyżwińska nie widzi możliwości dalszej współpracy z doktorem Adamem Potockim Alicja Łyżwińska nie widzi możliwości dalszej współpracy z doktorem Adamem Potockim

Zostałem odesłany z kwitkiem” – zaalarmował pacjent Szpitala Miejskiego w Miastku, twierdząc, że w miniony weekend nie było tam lekarza podstawowej opieki zdrowotnej.

Prezes placówki, Alicja Łyżwińska, potwierdza, że firma doktora Adama Potockiego, przez lata świadcząca usługi w zakresie nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej, rozwiązała umowę.
Mimo to – jak zapewnia – wszystkie dyżury były i są obsadzone, a problemu nie ma.

Nie zgadza się z tym dr Adam Potocki, który przedstawia swoje argumenty.

W związku z pojawiającymi się w przestrzeni medialnej nieprawdziwymi informacjami dotyczącymi funkcjonowania Nocnej i Świątecznej Opieki Chorych (NOCh) w Szpitalu Miejskim w Miastku informujemy, że świadczenia w tym zakresie są realizowane w sposób ciągły i bez zakłóceń. Nie otrzymaliśmy też żadnych skarg na funkcjonowanie tej opieki – zapewnia Alicja Łyżwińska.

Według jej relacji, Szpital Miejski w Miastku zapewnia pełną obsadę medyczną NOCh.

 – Pomimo bezpodstawnego odstąpienia firmy świadczącej dotychczas tę usługę od jej wykonywania, jednostka nie dopuściła do przerwy w udzielaniu świadczeń. Pacjenci korzystający z Nocnej i Świątecznej Opieki Chorych byli i są obsługiwani zgodnie z obowiązującymi standardami. Pojawiające się w przestrzeni medialnej informacje o rzekomych skargach na brak lekarza dyżurującego nie mają pokrycia w rzeczywistości – nie wpłynęły do nas żadne skargi, a lekarz dyżuruje zgodnie z przepisami – deklaruje prezes szpitala.

Łyżwińska zapewnia, że szpital posiada pełną dokumentację na wypadek kontroli z Narodowego Funduszu Zdrowia. Twierdzi, że w miniony weekend udzielono pomocy kilkudziesięciu pacjentom, zapewniając pełną ciągłość świadczeń.

 


 

„To nie ja łamię umowę, tylko szpital”. Lekarz nocnej i świątecznej opieki odpowiada zarządowi

Inaczej niż zarząd szpitala w Miastku, sytuację nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej opisuje dr Adam Potocki, dotychczasowy koordynator tego świadczenia. To do niego – jak mówi – należała m.in. organizacja grafiku lekarzy, z którymi współpracuje od lat.

Lekarz podkreśla, że od 25 lat jest związany ze szpitalem i prowadzi tam punkt nocnej i świątecznej opieki.

 – Znam ten POZ od 25 lat, bo sam go utworzyłem i sam w nim pracuję. Przez tyle lat nie było sytuacji, żeby w grafiku była luka. Zawsze dyżury były obstawione – zapewnia.

Według niego problem zaczyna się 1 czerwca tego roku, kiedy – jak twierdzi – szpital przestaje regulować należności za świadczone usługi.

Od 1 czerwca nie dostałem złotówki, a zatrudniam czterech lekarzy, razem ze mną pięciu. Tym ludziom muszę płacić z własnej kieszeni. Od pięciu miesięcy kredytuję szpital, ponosząc swoje koszty – mówi.

Przyznaje, że kwoty są znaczące.
Można się domyślić, że nie są to małe pieniądze. Te wynagrodzenia, rozpisane na pięciu lekarzy, to są setki tysięcy złotych zaległości – podkreśla.

To właśnie brak płatności ze strony szpitala ma być – zdaniem doktora – głównym powodem jego decyzji o odejściu.

 – Oczywiście, że rozwiązanie umowy wynikało z braku płatności. To nie ja złamałem umowę, tylko pani prezes. Jedna ze stron nie wywiązuje się z warunków – mówi.

Jak relacjonuje, wypowiedzenie umowy złożył 30 października, ze skutkiem na 31 października.

Na biurko pani prezes dałem wypowiedzenie 30 października, żeby miała czas na decyzję i zastanowienie się, co dalej – wyjaśnia.

Dodaje, że rozmowy nie toczą się już bezpośrednio między nim a prezes, lecz między pełnomocnikami prawnymi obu stron.

W dokumencie wypowiedzenia – jak podkreśla – pozostawia furtkę na ewentualny powrót.

Było tam jasno napisane, że z chwilą częściowego uregulowania zaległości mogę podjąć negocjacje. To jest w sekretariacie, można sobie to odtworzyć i przeczytać – zaznacza.

 


 

Spór o grafiki i „fake newsy”

Prezes szpitala publicznie zapewnia, że mimo odejścia doktora Potockiego dyżury nocnej i świątecznej opieki są zapewnione, a pojawiające się w sieci informacje o braku lekarza nazywa „fake newsami.”
Doktor Potocki ma na ten temat inne zdanie.

 – Ja od 1 listopada żadnego grafiku już nie układałem. Jeżeli pani prezes mówi, że wszystko jest obstawione, niech pokaże grafik: kto wtedy dyżurował? Obawiam się, że takowego nie ma – komentuje.

Dodaje, że grafik powinien być dostępny dla pacjentów.

 – Na stronie szpitala musi być opublikowany, a jeśli nie, to grafik jest na Izbie Przyjęć. Wydaje mi się, że 31 października, kiedy byłem na dyżurze, nie widziałem tam nikogo wpisanego na kolejny dzień – stwierdza.

Na sugestię, że pacjenci, którzy zgłaszają brak lekarza, „mijają się z prawdą”, reaguje krótko.

Kłamczuszka – mówi o takiej narracji zarządu.

Lekarz przypomina też, że nie jest to pierwszy raz, gdy szpital ma wobec niego poważne zaległości finansowe.

 – Podobna sytuacja była kilka lat temu. Z 2021 roku wciąż nie ma pełnego uregulowania należności. Coś tam płacono, ale tylko po zajęciach komorniczych – opowiada.

Na koniec dodaje, że mimo konfliktu nie wyklucza powrotu, jeśli szpital zacznie regulować długi.

Jeśli zaczną choć częściowo spłacać zaległości, możemy rozmawiać. Na razie jednak nie mogę dalej dyżurować i jednocześnie finansować szpitala z własnych pieniędzy – podsumowuje dr Adam Potocki.

 


 

Prezes szpitala: „Nie było żadnej luki w grafiku. Opieka była zapewniona przez naszych lekarzy”

Do słów doktora Adama Potockiego odnosi się Alicja Łyżwińska, prezes Szpitala Miejskiego w Miastku.
Zaprzecza, jakoby po odejściu lekarza doszło do przerwy w funkcjonowaniu nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej (NŚOZ).

Nie było żadnej luki w grafiku. Opieka była zapewniona przez naszych lekarzy – podkreśla.
Od północy z 31 października na 1 listopada dyżur pełnił już lekarz skierowany przez szpital. NOCh funkcjonował, przyjmowano pacjentów i mamy na to pełną dokumentację.

Prezes dodaje, że grafik dyżurów nie może być publicznie udostępniany, ponieważ zawiera dane osobowe pracowników.

 – Nie istnieje coś takiego jak grafik dostępny dla osób postronnych. To dokument wewnętrzny, zawierający nazwiska lekarzy, więc jego publikacja byłaby niezgodna z przepisami o ochronie danych – wyjaśnia.

Alicja Łyżwińska przyznaje, że dr Potocki rozwiązał umowę jednostronnie i bez zachowania okresu wypowiedzenia, co – jej zdaniem – stanowi naruszenie obowiązujących zasad.

 – Umowa stanowi jednoznacznie, że okresem wypowiedzenia są trzy miesiące. Nie ma w niej klauzuli pozwalającej na odejście z dnia na dzień z powodu opóźnień w płatnościach. To narażanie życia i zdrowia pacjentów. Tak się nie robi – mówi prezes szpitala.

Jak dodaje, zarząd nie zamierza wracać do rozmów z doktorem Potockim.

 – Nikt go nie zaprasza do stołu negocjacyjnego, ponieważ nasi lekarze podjęli się wyzwania i obsługują pacjentów. NOCh działa, a szpital funkcjonuje normalnie – zapewnia.

Alicja Łyżwińska komentuje także słowa byłego koordynatora o ewentualnym powrocie po spłacie zaległości.

Nie będę polemizować z kimś, kto z dnia na dzień zostawia pacjentów, a potem mówi, że może wrócić, jeśli dostanie zapłatę. Dla nas najważniejsze jest bezpieczeństwo mieszkańców. Dlatego natychmiast zapewniliśmy pełną obsadę dyżurową – z korzyścią dla szpitala i pacjentów – podsumowuje prezes.

[ZT]7203[/ZT]

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

Wątek: Szpital Miejski w Miastku - działalność i sytuacja finansowa

Tematy dotyczące funkcjonowania miasteckiego szpitala, borykającego się z problemami finansowymi.

Przejdź do wątku

komentarze (7)

Tata Tata

5 1

Tak super działa że z dziećmi trzeba jeździć do Szczecinka lub Słupska bo tutaj nie przyjmują. Ciężko jest również dorosłemu się dostać bo lekarza brak... Dostają miliony a szpital coraz szybciej idzie ku zamknięciu

20:02, 03.11.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

JolkaJolka

4 2

Bravo Pani prezes.
Nareszcie stawia Pani sprawę jasno.
Od lat szantażował zarząd szpitala.

20:26, 03.11.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

PrezesPrezes

2 1

Łyżwińska kłamie niczego nie obstawili kazali lekarza z wewnętrznego schodzić w czasie ich dyżuru czyli narażali pacjentów na oddziale sprawa dla prokuratury

20:45, 03.11.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

uśmiechnij sięuśmiechnij się

0 0

Rozśmieszają mnie ludzie, którzy myślą że w referendum pogonili byłą burmistrz. Tego nie zrobili mieszkańcy tylko radni. Dziś Miastkiem rządzi człowiek z tego samego środowiska, co była burmistrz. Ale on jest swój, z nim można wszystko... nawet zatrudnić prezes, której społeczeństwo nie chciało. Ale naiwni mieszkańcy myślą, że to oni mają wpływ.

21:03, 03.11.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

AlekAlek

0 0

Proponuję aby pani Ali płacić pół pensji. Sprawdzimy czy wtedy też nie będzie polemizować.

21:06, 03.11.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

JolaJola

1 0

O 3 w nocy kazali mi autobusem do innego szpitala jechać

21:09, 03.11.2025
Wyświetl odpowiedzi:1
Odpowiedz

MieszkaniecMieszkaniec

0 0

Czy podali rozkład jazdy ?

21:26, 03.11.2025

OSTATNIE KOMENTARZE

Koniec z samorządowymi gazetkami? Wszystko jasne!

Dobrze jest jeśli lokalne media pomagają mieszkańcom i nagłaśniają niesprawiedliwość. Podają rzeczowe informacje o faktach i opinie różnych stron konfliktu. Gorzej jeśli te rzekomo niezależne media prezentują treści na poziomie SuperExpresu, bo podkręcony skandal się lepiej sprzedaje. Epatują hejtem poprzez tendencyjne obrazki, zmanipulowane nagłówki i jednostronne opinie. Stają się zwykłą tubą propagandową burmistrza, wymuszają sprzedaż terenów pod inwestycje, które tam nigdy nie powstały lub wzbudzają niechęć/nienawiść wobec jakiejś grupy zawodowej lub społecznej. Redaktor takiego medium nie powinien udawać eksperta w dziedzinie zarządzania gminą, inwestycji, skarbnika, znawcy medycyny i edukacji, bo nie ma takich kompetencji. To co jemu się wydaje, najczęściej jest tylko częścią prawdy a czasem nie ma wiele wspólnego z faktami i najzwyczajniej rozpowszechnia nieprawdziwe informacje/plotki. Takie łgarstwo-pisarstwo samo się kompromituje i skazuje na niebyt.

stary redaktor

21:38, 2025-11-03

LIKWIDACJA dwóch szkół. Miastko reorganizuje oświatę

Wyraz madka jest pogardliwy i źle świadczy o mówiącym, czyli o tobie. Gdy będziesz tak stary jak ja, wtedy zatęsknisz za obecnymi czasami, w których większość kobiet chce tworzyć związek z mężczyznami (nierzadko wartymi funta kłaków) być matkami i walczyć o dobro swoich dzieci. Bycie matką wymaga tylu wyrzeczeń, że się w przyszłości nie będzie chciało i opłacało. Szanuj je póki jeszcze są.

dziadek

21:10, 2025-11-03

ZGRZYT w szpitalu. Potocki ZREZYGNOWAŁ

O 3 w nocy kazali mi autobusem do innego szpitala jechać

Jola

21:09, 2025-11-03

ZGRZYT w szpitalu. Potocki ZREZYGNOWAŁ

Proponuję aby pani Ali płacić pół pensji. Sprawdzimy czy wtedy też nie będzie polemizować.

Alek

21:06, 2025-11-03

0%