Sławomir Czomko - AGENT w Radzie OSADZONY?

W miasteckiej Radzie Miejskiej zasiada agent rosyjskich lub ukraińskich służb? Według byłego posła Ryszarda Bogusza jest to możliwe, aczkolwiek niczego nie przesądza. Na jego celowniku jest nowy radny Sławomir Czomko, którego Bogusz wstępnie prześwietlił i ma poważne uwagi. Skierował wniosek o sprawdzenie radnego do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Czomko deklaruje, że był już sprawdzany pod kątem współpracy z obcymi służbami. Zapewnia, że żadnym agentem nie jest. 

- W związku z niepokojącymi kontaktami, podróżami i poglądami radnego Rady Gminy Miastko pana Sławomira Czomko wnoszę o podjęcie działań sprawdzających. Sławomir Czomko ostentacyjnie na portalu społecznościowym Facebook umieścił swoje zdjęcie na tle flagi Pułku Azow, który słynie z kultywowania neonazistowskiej tradycji - alarmuje Ryszard Bogusz. 

Sygnalizuje on również, że Czomko na swoim profilu zamieszcza szereg innych zdjęć ze swoich podróży po Rosji czy Ukrainie.

- Pułk Azow tylko w swoim herbie używa aż 2 zakazanych w Europie symboli, które używane były przez formacje wojskowe III Rzeszy w trakcie II wojny światowej - opowiada Bogusz. - Pierwszy symbol „wilczy hak” nawiązuje wprost do symboliki 2. Dywizji Pancernej Waffen-SS „Das Reich”. Żołnierze tej Dywizji noszący wilczy hak dokonali masowych zbrodni wojennych na cywilach. 

Opowiada, że w kwietniu 1944 r. dywizja trafiła do Francji, gdzie 10 czerwca popełniła jedną z najgłośniejszych zbrodni Waffen-SS na ludności cywilnej. Żołnierze w miasteczku Oradour-sur-Glane zamordowali 642 osoby, w tym 207 dzieci. Kobiety wraz z dziećmi zostały zamknięte w kościele, który został podpalony. Przez okna żołnierze dywizji Das Reich wrzucali granaty, a do próbujących uciekać strzelali z broni maszynowej.

Kolejne przykłady to Związek Radziecki – wrzesień 1941 – zamordowanie 920 cywilów narodowości żydowskiej, Francja – 21.05.1944 - zamordowanie 15 cywilów, 8.06.1944 - zamordowanie 29 cywilów, 9.06.1944 - zamordowanie 164 cywilów, 10.06.1944 - zamordowanie 669 cywilów (642 osoby w Oradour-sur-Glane). 

- Drugim – obok „wilczego haku” – nazistowskim elementem emblematu batalionu „Azow” jest symbol Czarnego Słońca, będący pierwowzorem swastyki. Był to jeden z najbardziej ulubionych symboli Reichsführera SS Heinricha Himmlera. Czarne Słońce – składające się z trzech swastyk – symbolizuje w okultyzmie astrologiczny emblemat słońca. Znak ten był ornamentem posadzki na zamku w Wewelsburgu koło Paderborn, gdzie odbywały się spotkania elity SS - informuje Ryszard Bogusz. - Sławomir Czomko uważa, że nie jest to znak neonazistowski i nie widzi w tym żadnego problemu. Uważa, że sfotografował się pod flagą „Bohaterów Mariupola”, a nie pod sztandarem z neonazistowską symboliką. Jak sam podnosi pochodzi z bojkowskiej rodziny. Tym bardziej dziwne jest, że fotografuje się na tle flagi z neonazistowską symboliką. 

Bogusz zaznacza również, że ze zdjęć, które Czomko umieścił na swoim profilu na portalu społecznościowym Facebook.com ujawnia się obraz osoby, która bardzo dobrze czuje się i funkcjonuje na terenie Rosji.

- Ja nic nie sugeruję, nie oskarżam tego pana, ale jego postawa, kontakty, wiedza, dostęp do informacji o bezpieczeństwie Polski powinno to zostać szczegółowo zbadane. Poziom infiltracji Polski ze strony rosyjskich, jak i ukraińskich służb, jest bardzo duży. Osoby, które były zatrzymywane przez polskie służby za współpracę ze służbami rosyjskimi nie okazywały aż tak ostentacyjnie swoich wschodnich kontaktów czy sympatii - alarmuje Ryszard Bogusz. 

Przesłał zdjęcia i zaznacza, że na jednym z nich Sławomir Czomko pozuje z karabinem AK47 na tle gór. 

- Zdjęcie to mogło zostać wykonane w Rosji. Pytanie, kiedy i gdzie to zdjęcie zostało wykonane? Co to za broń? Gdzie była używana? Kto ma na nią pozwolenie? Wszystko to powinno zostać ustalone - postuluje Bogusz. - Ogólnie Sławomir Czomko chętnie fotografuje się na tle broni. Zajmuje się handlem gazem w firmie LPG Solutions, a w latach 2013 – 2017 był generalnym dyrektorem w firmie EuropaGaz z siedzibą w Moskwie. Biegle włada językiem rosyjskim. 

Jego zdaniem w podobnego typu sprawach prowadzi się postępowanie sprawdzające w możliwości popełnienia przestępstwa z art. 130 § 2 Kodeksu karnego. Przepis ten stanowi, że: „Kto, biorąc udział w działalności obcego wywiadu albo działając na jego rzecz, udziela temu wywiadowi wiadomości, której przekazanie może wyrządzić szkodę Rzeczypospolitej Polskiej, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat ośmiu albo karze dożywotniego pozbawienia wolności”. 

- Nie oskarżam tego pana o cokolwiek, ale jako obywatel, który boi się o bezpieczeństwo Polski i wszystkich Polaków, wnoszę o dokonanie fachowego sprawdzenia pana Czomko. Wnoszę o podjęcie czynności sprawdzających, gdyż wymaga tego bezpieczeństwo państwa polskiego - napisał w piśmie skierowanym do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. 

Czomko potwierdza, że… PRACOWAŁ DLA KADYROWA. Kliknij kolejny SLAJD