Dziurawy szpital w Miastku. ZNOWU DOŁOŻYLI PIENIĄDZE

Kolejne setki tysięcy złotych z budżetu gminy popłynęły na konto Szpitala Miejskiego w Miastku. Jak tłumaczył burmistrz Jerzy Wójtowicz, ma to związek z wypowiedzeniem przez NFZ umowy na oddział reumatologiczny i zagrożeniem utraty płynności finansowej.

Burmistrz tłumaczy, że oddział reumatologiczny został zawieszony 1 listopada 2024 roku, i przez ten czas nie udało się znaleźć kadry medycznej.

– Istnieje zagrożenie utraty płynności finansowej przez szpital – mówi Jerzy Wójtowicz, burmistrz Miastka.

Dopłata na rzecz NFZ wyniosła ponad 750 000 zł, a dodatkowo szpital poprosił o 240 000 zł na zakup windy do oddziału rehabilitacji.

– Winda została wyłączona, bo nie spełniała wymagań. Aktualnie wykorzystywany jest schodołaz – tłumaczy Wójtowicz.

Najbardziej potrzebne są w szpitalu pieniądze na spłatę zobowiązań wobec ZUS. Zawarty został układ ratalny. Jak wyjaśnia burmistrz, konieczność oddania pieniędzy do NFZ oznaczałaby, że układ ratalny zostałby zerwany i szpital musiałby zwrócić 4,5 miliona złotych.

– Trzeba wesprzeć szpital, żeby mógł dalej normalnie funkcjonować – apeluje Wójtowicz.

Warto zaznaczyć, że pieniądze przeznaczone na szpital oraz dodatkowe wydatki związane z domem kultury i biblioteką zdjęto z planu wydatków na modernizację Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury. Na remont MGOK-u zostało zaledwie 340 000 zł.

Radna Mirosława Szopa zasugerowała, że kolejne pieniądze przeznaczone dla szpitala powinny być przekazane pod warunkiem, że będzie tam klauzula o konieczności zwrotu środków na konto gminy.

Kazimierz Kozieł, koordynujący działania spółek, przyznaje, że jest taka prawna możliwość, ale pieniądze nie będą mogły być zwrócone, jeśli szpital będzie miał ujemne wyniki finansowe. Jeżeli sytuacja szpitala ulegnie poprawie, spółka mogłaby oddawać te pieniądze w ratach.

Radny Dariusz Zagaja, przy okazji tej dyskusji, stwierdził, że należy już zacząć zastanawiać się nad oddaniem szpitala podmiotowi, który prowadziłby go lepiej niż gmina. Ten wątek z pewnością jeszcze wróci.

– Mija rok, odkąd miał być wprowadzony program naprawczy i wciąż go nie ma – przypomina radny Sławomir Czomko.

Zauważa również, że obiecane były większe wpływy z Narodowego Funduszu Zdrowia, a tymczasem na rzecz NFZ trzeba pieniądze oddawać. Dlatego przy głosowaniu nad  dofinansowaniem spółki wstrzymał się od głosu.

– Moim zdaniem to fikcja mówić, że udzielamy pożyczki szpitalowi, przy zadłużeniu rzędu kilkanaście milionów złotych – komentuje radny Dariusz Zagaja.

Według niego, pożyczka dla szpitala jest tylko formalnością, bo jeśli placówka upadnie, i tak trzeba będzie spłacić wszystkie długi.

– Dofinansowanie oświaty w naszej gminie to 2 000 000 zł miesięcznie. Jestem gotów dofinansowywać szpital regularnie, ale sposób zarządzania szpitalem jest niewłaściwy. Decyzje były opóźnione, jeśli chodzi o burmistrza – komentuje dalej Zagaja. – Dopóki nie zrobimy porządku z oświatą, nie rozwiążemy też problemu szpitala.

Przewodniczący Rady Miejskiej Tomasz Borowski zapewnia, że to ostatni raz, gdy daje szpitalowi taką szansę, wskazując, że dotąd nie wykonano żadnych działań naprawczych i nie ma programu naprawczego.

– Cały czas nie ma winnych i ciągle zmieniają się prezesi. Dzieje się to na tyle szybko, że nie jesteśmy w stanie ustalić, który prezes odpowiada za konkretne decyzje – zauważa Borowski. – To, co dzieje się w ostatnich trzech latach, jest nie do ogarnięcia myślami. Nie nadążam za zmianami.

Z kolei radny Piotr Milda zauważa, że wielokrotnie wnioskował o fundusze na inne cele, i zawsze słyszał, że pieniędzy nie ma – a dla szpitala milion jednak się znalazł.

– My ciągle do tej placówki dopłacamy od lat, pod presją, ale nie może być tak, że straty generuje również Zakład Opiekuńczo-Leczniczy, który w innych szpitalach przynosi zawsze dochody. Z tym trzeba coś zrobić – nawołuje radny Mirosław Kwaśniewski.

Przedstawiciel szpitala, Adam Monikowski, szuka rozwiązania w dodatkowych dopłatach dla rodzin pacjentów z ZOL-u oraz rozmowach z gminami, których mieszkańcy przebywają na tym oddziale.

We wrześniu mają odbyć się kluczowe dyskusje na temat przyszłości szpitala – taka jest zapowiedź większości radnych. Na razie zatwierdzili przekazanie dodatkowych pieniędzy na szpital z zastrzeżeniem, że jest to dopłata zwrotna. Za dodatkowe dofinansowanie dla szpitala zagłosowało dokładnie 7 radnych, a 5 wstrzymało się od głosu.

To nie wszystkie wydatki z budżetu gminy przeznaczone na niespodziewane inwestycje. Konieczne było wykonanie ekspertyzy po ugięciu dachu w budynku domu kultury przy ul. Mickiewicza. Pojawił się także problem w Bibliotece Publicznej – konieczna jest wymiana wypełnienia stropu i dezynfekcja. Zalęgły się tam robaki, które nie reagują na dotychczasowe działania firm specjalistycznych. Na te działania przeznaczono dodatkowo 100 000 zł.

[ZT]15981[/ZT]