Przez okno uciekał przed policją. Został złapany u sąsiadów

Chwile grozy przeżyli mieszkańcy bloku przy ulicy Konstytucji 3 Maja w Miastku gdy pod ich oknami zaroiło się od strażaków i policjantów. Funkcjonariusze policji przyszli po Łukasza B. Mężczyzna zabarykadował się w mieszkaniu, a następnie po linie spuszczonej z okna usiłował uciec przed mundurowymi. 

- Funkcjonariusze policji mieli doprowadzić mężczyznę do komisariatu żeby przeprowadzić z nim czynności w charakterze podejrzanego. Mężczyzna zabarykadował się w mieszkaniu i groził, że wyskoczy przez okno – relacjonuje rzecznik bytowskiej policji Michał Gawroński.

W momencie gdy policjanci i strażacy próbowali wyważyć drzwi od mieszkania, Łukasz B. spuścił przez okno naprędce przygotowaną linę i zaczął po niej schodzić z trzeciego pietra. Nie zdołał jednak uciec, został wciągnięty przez strażaków do mieszkania na pierwszym piętrze i zatrzymany przez mundurowych.

- Akcja zaczęła się ok godz. 10:00 i trwała dość długo. Na początku walili w drzwi, chyba łomem. Taki był huk jak by się cały dom walił. Sąsiad zszedł po linie do naszego okna na pierwszym piętrze. Do mieszkania weszli policjanci, strażacy i ratownicy medyczni. Udało im się go wciągnąć do naszego pokoju - relacjonują sąsiedzi Łukasza B. - On miał na sobie jednego buta, od razu dostał zastrzyk od ratowników, najprawdopodobniej uspokajający. Policjanci założyli sąsiadowi kajdanki i wyprowadzili z naszego mieszkania – dodają.

Mężczyzna obecnie przebywa w miasteckim komisariacie policji.