Niepozorny budynek przy ulicy Bolesława Chrobrego 5 jeszcze przed wojną należał do rodziny Meschke. W ich rękach znajdowała się jedna z największych fabryk tekstylnych w Miastku. Słynęła m.in. z produkcji mundurów dla wojska, poczty, kolei i straży pożarnej.
Sukiennicze tradycje w Miastku można datować na XVII wiek, kiedy to w mieście mistrzowie z tej branży powołali cech. Jednakże produkcja sukna na przemysłową skalę przypada na XIX i XX wiek. W mieście działały trzy duże fabryki, zatrudniające łącznie kilkuset robotników. Jedna z nich należała do rodziny Meschke. Motto rodzinnego zakładu brzmiało „Moja owca daje mi moją sukienkę”.
Szerzej na ten temat w najbliższym ( wtorek 23 lutego) wydaniu „Gazety Miasteckiej”
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz