Daniel Obajtek, prezes spółki Orlen, zagwarantował dodatkowe zlecenia dla kilkudziesięciu mechaników. Tak można podsumować to, co wydarzyło się na stacji paliw w Koszalinie. Jak informują ogólnopolskie media, w paliwie była najprawdopodobniej duża ilość wody lub płynu AdBlue. Efekt to kilkadziesiąt zniszczonych silników.
Problem dotknął kierowców, którzy pod koniec lutego tankowali na stacji paliw Orlen w Koszalinie. Niektórzy przejechali kilkadziesiąt metrów, inni aż kilometr, gdy silniki w ich samochodach zaczęły się dławić. Kontrolki wskazywały błąd silnika.
- W serwisie powiedzieli, że w baku nie było benzyny, tylko płyn AdBlue - poinformowała jedna z kobiet.
Stacja paliw została tymczasowo zamknięta, a “paliwo” przekazane do badania. Problem dotyczy osób, które zatankowały bezołowiową 98.
Z oświadczenia Orlenu wynika, że doszło do nieszczelności w zbiorniku. Prawdopodobnie do zbiornika z bezołowiową 98 przelał się AdBlue, czyli wodny roztwór mocznika stosowany w samochodach z dieslem. Jego zadanie to neutralizacja zanieczyszczeń.
Według drugiej wersji to nie AdBlue, tylko… woda! Jeden z mechaników oznajmił, że paliwo miało w sobie więcej wody niż benzyny. Spółka Orlen zapowiedziała, że wszyscy dostaną odszkodowania, adekwatne do poniesionych strat.
Zdarzyło ci się zatankować wodę na stacji paliw Orlen? Daj znać w komentarzach!
[ZT]9019[/ZT]
[ALERT]1678096999247[/ALERT]
0 0
Po podpięciu komputera kod błędu jaki się wyświetla to U2FFF. Najprawdopodobniej coś związanego z układem AdBlue. Chyba raczej problem z paliwem, a raczej z wodą, która osadziła się w filtrze