Zamknij

Dziewczyny z leśnej głuszy

09:19, 22.06.2019 Dagmara Czapiewska-Żółtowłos
Skomentuj

Będąc niedawno w jednym z przedszkoli zapytałam dzieci z kim im się kojarzy leśnik. Czy słyszały o kimś takim? Czy widziały leśnika? Mieszkamy w regionie o dużej lesistości – województwo pomorskie jest trzecim   pod względem lesistości w kraju ( 36,2 % lasów )  dlatego nie dziwi mnie, że już małe dzieci słyszą o lesie i leśnikach. Ale kim jest leśnik dla przedszkolaka? To pan ubrany na zielono, wujek, tata, dziadek, chodzi po lesie i opiekuje się zwierzętami. Jednak pierwsze drzewa w lasach państwowych zasadziły robotnice leśne.

[ZT]4490[/ZT]

Kiedyś osady leśne nie przypominały dzisiejszych leśniczówek. Zagubione w głuszy, bez kontaktu ze światem panie musiały być samowystarczalne. Leśne żony nie tylko karmiły mężów, prasowały koszule czy przyszywały guzik z orzełkiem do munduru. Z powodu braków kadrowych musiały pomagać mężom zarówno w terenie przy odbiórkach drewna, szacunkach brakarskich jak i w pracach biurowych. Odizolowanie od świata i bliskich mogło przerażać potencjalne narzeczone leśników.

Jednak wiele pań uważa, że właśnie najwięcej szczęśliwych małżeństw można znaleźć w leśnej samotni, gdzie ludzie żyją z dala od pokus wielkiego miasta, przywiązują się do siebie, lepiej się rozumieją. Przez lata rola kobiet w lasach państwowych była coraz większa. Kobiety zaczęły wiązać swoje życie zawodowe właśnie z lasem. Dzięki zdolnościom, wiedzy, ciężkiej pracy panie wkroczyły w męski świat i dzisiaj stanowią około jednej czwartej pracowników zatrudnionych w Lasach Państwowych. Pracują w biurach i w terenie. Niczym nie ustępują swoim kolegom. Są leśniczymi, podleśniczymi, strażniczkami leśnymi, nadleśniczymi, naczelnikami i dyrektorami.

W technikum leśnym w moim roczniku było nas osiem. Były to dziewczyny, w których płynęła „zielona krew”, córki leśniczych, wychowane w leśnej głuszy. Były także takie, które miłość do lasu odkryły żyjąc w dużych miastach. Dzisiaj Asia jest inżynierem nadzoru w jednym z sąsiednich Nadleśnictw, Krysia jest zastępcą Nadleśniczego, Magda jest leśniczym. Wszystkie są cenione za profesjonalizm i oddanie. W Nadleśnictwie Miastko w służbie leśnej pracuje dziesięć wspaniałych kobiet, oddanych pracy , którą wykonują. Pracują w terenie i w biurze Nadleśnictwa. Zawsze życzliwe i chętne do pomocy. Nie straszne im mrozy czy upał, deszcz czy błoto, zawsze uśmiechnięte.  Dlaczego? Bo taka jest natura ludzi żyjących w przyjaźni z przyrodą. 

[POGODA]1561155475380[/POGODA]

 

 

(Dagmara Czapiewska-Żółtowłos)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

MoniaMonia

0 0

Żałosny wpis Pani Dagmary. cz., która żyjąc z przyrodą sama pokusila sie na miejskie pokusy itp żałosne bardzo żałosne. . 13:54, 27.11.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

MoniaMonia

0 0

. 13:58, 27.11.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%