2,3 tony nasion buka zebrało w tym roku Nadleśnictwo Polanów.
- To bardzo dużo. Zapasów wystarczy nam na około 7 lat – mówi Jacek Todys, nadleśniczy Nadleśnictwa Polanów.
Część nasion została w szkółce, a część została przewieziona do Stacji Nasiennictwa Leśnego w Białogardzie.
- Ten rok był bardzo urodzajny - dodaje nadleśniczy Jacek Todys. - Od kilkunastu lat po raz pierwszy tak bardzo obrodziły buki, a nasion także w innych nadleśnictwach na terenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Szczecinku było tak dużo, że my leśnicy mogliśmy zrobić zapasy na kilka kolejnych lat do przodu.
[ZT]4896[/ZT]
Tak obfite zbiory cieszą leśników tym bardziej, że w ostatnich latach nasion buka naprawdę brakowało, był z tym coraz większy problem.
Co ciekawe, do zbiorów nasion buka na terenie niektórych nadleśnictw, w tym także na terenie Nadleśnictwa Polanów, wykorzystany został śmigłowiec.
- Śmigłowiec nadlatywał, żeby wywołać podmuch. Dzięki temu nasiona buka dość szybko spadały na ziemię, nie trzeba było czekać całymi dniami na to, co spadnie na specjalnie rozłożone przez nas siatki – tłumaczy nadleśniczy Jacek Todys.
To, co spadło, zostało później dokładnie wyzbierane. Na szczęście było akurat sucho i słonecznie, więc nasiona nie były wilgotne.
W lasach Nadleśnictwa Polanów, siatki zostały rozłożone w dwóch rejonach, gdzie występują buki. - Rozłożyliśmy je łącznie na terenie pół hektara w rejonie Krągu i Leśnictwa Wierzchlas - mówi nadleśniczy Todys.
[ALERT]1572817557616[/ALERT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz