Gilotyna obcinająca głowy została zamontowana w lesie nieopodal Wałdowa w gminie Miastko. Tak śmiało można nazwać to, co zrobił nieznany na razie sprawca. W miejscu, z którego ochoczo korzystają miłośnicy motocyklowej jazdy w terenie, na wąskiej ścieżce, ktoś między drzewami zamontował metalową linkę, mocno napiętą dzięki śrubowym zaciskom.
[ZT]5029[/ZT]
Niebezpieczną instalację udało się w porę namierzyć i zlikwidować. Strach pomyśleć, co by się stało gdyby któryś z lokalnych motocyklistów jeżdżących tzw. crossami nadział się na metalową linkę. Była zawieszona mniej więcej na wysokości szyi motocyklisty, więc przy dużej prędkości mogłyby nawet dojść do odcięcia głowy!
Metalową linkę w lesie zlokalizował Rafał Bartczak z Wałdowa, a zdjęcia z tego znaleziska opublikował na facebooku, ostrzegając motocyklistów. Kilka dni później zaprowadził nas na miejsce, pokazując dokładną lokalizację linki. Pozostał po niej ślad na pniach...
Pełna wersja z większą ilością informacji i zdjęć w Gazecie Miasteckiej z 14.01.
1 2
Sam powiesił bohater.
2 0
To ty się sam powies baranie *%#)!&
2 0
Powiem tak. Nie wiem, co ludzie mają w głowach. Wiem, że do lasu wyjeżdżać nie można crossami, autami. Crossy robią też za dużo hałasu, niszczy się ściółka, komuś może to przeszkadzać, ale *%#)!& Bądźmy poważni. Zawieszenie takiego czegoś powinno być traktowane jako próba zabójstwa. Od karania jest straż leśna i to mandatami, a nie śmiercią.