Prokuratura Rejonowa w Lęborku umorzyła większość spraw zgłoszonych przez byłego dyrektora technicznego Szpitala Miejskiego w Miastku. W grze pozostał tylko jeden wątek dotyczący funkcjonowania Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego, a konkretnie rozliczeń z pacjentami. Pozostałe sprawy zgłoszone przez byłego dyrektora, funkcjonującego za kadencji byłego burmistrza Witolda Zajsta, dotyczyły okresu rządów 5 lat wstecz, głównie za kadencji byłej prezes Renaty Kiempy.
– Prokurator umorzył śledztwo dotyczące ewentualnego wejścia w porozumienie celem wpłynięcia na wynik przetargu na remont oddziału wewnętrznego i rehabilitacji kardiologicznej Szpitala Miejskiego w Miastku. Umorzone zostało również postępowanie w sprawie niedopełnienia obowiązków i przekroczenia uprawnień od 2019 roku do chwili obecnej przez byłych prezesów i byłych członków rad nadzorczych, a także wyrządzenia znacznej szkody majątkowej. Umorzone zostało także postępowanie dotyczące naruszenia obowiązków wynikających z prawa pracy, poprzez brak aktualizacji regulaminu pracy – mówi Patryk Wegner, szef Prokuratury Rejonowej w Lęborku.
Umorzone zostało również postępowanie dotyczące wprowadzenia w błąd w okresie od 28 grudnia 2023 roku w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, w kwestii dostarczenia sprzętu na rzecz Szpitala Miejskiego w Miastku, związanego z remontem oddziału wewnętrznego i rehabilitacji kardiologicznej. Umorzone zostało także postępowanie w kwestii poświadczenia nieprawdy w protokole końcowym odbioru robót na oddziale wewnętrznym i rehabilitacji kardiologicznej Szpitala Miejskiego w Miastku. Wszystkie te postępowania umorzono z powodu braku znamion czynu zabronionego.
Warto przypomnieć, o co chodziło.
Pierwszy czyn to wprowadzenie w błąd w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Chodziło o dostarczenie sprzętu i realizację umów związanych z remontem oddziału wewnętrznego. Przyjęto kwalifikację artykułu 286 Kodeksu Karnego, za co groziła kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.
Kolejny czyn to możliwość poświadczenia nieprawdy związanego z odbiorem i remontem oddziału wewnętrznego oraz oddziału rehabilitacji kardiologicznej. Tutaj przyjęto kwalifikację art. 271 § 1 i 3 Kodeksu Karnego, z karą od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
Trzeci czyn dotyczył wejścia w porozumienie w celu wywarcia bezprawnego wpływu na wynik przetargu dotyczącego remontu oddziału wewnętrznego i rehabilitacji kardiologicznej. W tym przypadku mamy do czynienia z art. 305 § 2 Kodeksu Karnego, gdzie określono karę do 3 lat pozbawienia wolności.
Następny czyn dotyczył niedopełnienia obowiązków i przekroczenia uprawnień przez byłych prezesów i członków rad nadzorczych Szpitala Miejskiego w Miastku oraz wyrządzenia znacznej szkody majątkowej poprzez brak nadzoru nad działalnością spółki. Tu mamy art. 296 Kodeksu Karnego, czyli tzw. przestępstwo menedżerskie, zagrożone karą od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
Ostatni czyn dotyczył naruszenia praw pracowniczych – chodziło o brak aktualizowania regulaminu pracy i regulaminu wynagrodzeń przez prezesów miasteckiego szpitala. Sprawa była wielowątkowa i dotyczyła wielu zarządów z okresu ostatnich 5 lat.
Cały czas w toku pozostaje sprawa dotycząca Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego. Chodzi o rozliczenia z pacjentami ZOL. Postępowanie dotyczy ówczesnej szefowej ZOL, która miała pobierać od pacjentów pieniądze w gotówce, gdy wpływały ich emerytury. Miały być to rzekomo opłaty za ich pobyt, ale nie było to drobiazgowo rozliczane. Prokurator sprawdza, czy doszło do wyłudzenia pieniędzy od pacjentów na kwoty wyższe, niż przewidywała umowa ze szpitalem.
[ZT]15701[/ZT]
Elka08:26, 19.05.2025
I co Zajst niewinny. Wiesia znów zrobiłaś z gęby d...e 😄
Nie wierzę 09:18, 19.05.2025
Was chyba sieją bo nie wierzę że nie uczono czytać ze zrozumieniem. Poziom intelektualny wyparował wraz z wodą ognistą. Ela ty to masz sieczkę zamiast mózgu. W Miastku ci tego nie wyleczą. Polecam Srebrzysko prezes z Gdańska załatwi. Good lake
Dr Jawor11:55, 19.05.2025
I co Łyso wam? cytując klasyka. Cała POlska naprzód. Barany wybierają, a potem się w komentarzach wywewnętrzniają - jak a to się krzywda dzieje. Bążur - róbcie tak dalej.
Gość14:28, 20.05.2025
Chcę poruszyć sprawę która mnie bulwersuje. Otóż zakład wodociągów parę miesięcy temu kopał na chodniku przy restauracji Maxima / ul. Stolarska.
Zostały usunięte kostki polbruku , wykop prowizorycznie zasypano piaskiem. Do chwili obecnej nic, nic nie zrobiono aby przywrócić chodnik do stanu pierwotnego.
Moje pytanie brzmi kiedy wreszcie chodnik będzie naprawiony?
ZWIK uszkodził chodnik i co dalej?
Aby prowadzić roboty ziemne, wykopy, przekopy na chodniku trzeba na to mieć zezwolenie i doprowadzić teren do stanu poprzedniego po wykonanym przekopie, wykopie.
Może wreszcie ta leniwa prezes dostanie kopa i pójdzie na emeryturę. Ona sobie nie radzi i nie radziła (poprzednio w urzędzie i teraz np że śmieciami, które są w Miastku bardzo drogie).
Czy wreszcie urząd miejski zajmnie się sprawą i pogoni zwik do roboty?
Czy strażnicy Straży Miejskiej nie widzieli, że chodnik od dłuższego czasu jest uszkodzony? Może jakieś kary za zniszczenie mienia gminnego?
Podać podstawę prawną?
Czy wielka radna ,leniuch, pazerna na dietę pani Szopa nie widzi problemu i jest ślepa? Przecież to 15 m od pani domu. Codziennie pani tam przechodzi.
Czy pani radna nie widzi dziur w płytach betonowych przy wjeździe na teren targowiska,gdzie można *%#)!& zawieszenie auta? To też bardzo blisko, bo 40 m od pani domu, na końcu ul. Stolarskiej przy budynku komunalnym...
Zrozumieli, czy trzeba łopatą do tych pustych łbów łopatą wbijać?
Taką mamy ylite polityczną,urzędników i radnych i jesteśmy dlatego w takim miejscu jakim jesteśmy, czyli w czarnej d...e
4 1
I co Renata niewinna?
Jak dobrze pamiętam Zajst jest w prokuraturze w Słupsku, a to są zarzuty z Lęborka
5 0
Ciekawe, przecież śledztwo w jego sprawie trwa. W Słupsku