Zamknij

Dodaj komentarz

DZIECI NIE ŻYJĄ. Amelia i Oktawian zginęli w tragicznym wypadku

Bartłomiej Nowak Bartłomiej Nowak 23:24, 30.10.2025 Aktualizacja: 23:30, 30.10.2025
Zapal znicz
Amelia i Oktawian zginęli w tragicznym wypadku Amelia i Oktawian zginęli w tragicznym wypadku

Droga wojewódzka nr 172 była tego wieczoru niemal pusta. Jesienne powietrze pachniało wilgocią i dymem z pierwszych pieców. Chwilę po 22:00 ciszę przeciął huk, który — jak mówią mieszkańcy — słychać było z daleka. Volkswagen Polo z pięcioma młodymi osobami w środku wypadł z trasy i z ogromną siłą uderzył tyłem w drzewo.

Zginęli Amelia (16 lat) i Oktawian (15 lat) – dwoje nastolatków z gminy Biały Bór, których znali niemal wszyscy.

Ona – wrażliwa, przez pewien czas trenowała kajakarstwo w klubie Hubertus Biały Bór.

On – uczeń Zespołu Szkół Ponadpodstawowych w Łodzierzy pod Miastkiem, piłkarz Hubertusa Biały Bór, ambitny, uśmiechnięty chłopak.

Zapamiętamy ją jako nieśmiałą, delikatną dziewczynkę o uroczym spojrzeniu – wspomina Dorota Kwaśniewska, trenerka kajakarskiego klubu Hubertus.

Oktawian był duszą drużyny. Pełen życia – dodają jego koledzy z boiska.

Noc, która zabrała wszystko

Do tragedii doszło w niedzielę, 26 października, około godziny 22:00. Samochodem kierował 20-letni mężczyzna, na przednim fotelu siedziała jego znajoma, a z tyłu troje nastolatków: Amelia, Oktawian i jeszcze jedna dziewczyna. To właśnie tylna część auta przyjęła na siebie całą siłę uderzenia.

Siła była potworna – relacjonował jeden ze strażaków.

Na miejsce natychmiast przybyły wszystkie służby ratunkowe. Strażacy musieli użyć narzędzi hydraulicznych, by wydostać poszkodowanych z rozbitego pojazdu. Mimo długiej reanimacji, życia Amelii i Oktawiana nie udało się uratować.

Pozostali pasażerowie — kierowca i dziewczyna z przedniego siedzenia — nie odnieśli poważnych obrażeń. Trzecia osoba z tylnej kanapy została przewieziona do szpitala z obrażeniami, ale przeżyła.

Marihuana i dramatyczne konsekwencje?

Jak ustalono, kierowca przed wypadkiem palił marihuanę, a badania wykazały również śladowe ilości alkoholu (poniżej 0,2 promila) – w granicach dopuszczalnej normy, lecz mimo to z tragicznym skutkiem.

Prokuratura postawiła mu zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Zastosowano wobec niego dozór policyjny, zakaz opuszczania kraju oraz poręczenie majątkowe w wysokości 10 tysięcy złotych.

Społeczność w żałobie

W Zespole Szkół Ponadpodstawowych w Łodzierzy pod Miastkiem, gdzie Oktawian był uczniem, zapanowała cisza.

- Tragiczny wypadek przerwał jego młode życie pełne marzeń i dobra. W tych trudnych chwilach łączymy się w bólu i żałobie z rodziną, przyjaciółmi i wszystkimi, których dotknęła ta strata – napisała w oświadczeniu dyrekcja szkoły w Łodzierzy.

W Białym Borze, skąd pochodzili oboje, nikt nie potrafi o tym mówić spokojnie. W małej społeczności każdy znał Amelię i Oktawiana. Widziano ich jeszcze kilka dni wcześniej – uśmiechniętych, pełnych życia.

Pogrzeb, którego nikt nie chciał przeżywać

Pogrzeb Amelii i Oktawiana odbędzie się w poniedziałek, 3 listopada, o godzinie 13:00 w Białym Borze. Dwie trumny, dwa zdjęcia, dwie historie przerwane w jednej sekundzie.

[ZT]16045[/ZT]

 

Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

+3

+21


komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%