Droga wojewódzka nr 172 była tego wieczoru niemal pusta. Jesienne powietrze pachniało wilgocią i dymem z pierwszych pieców. Chwilę po 22:00 ciszę przeciął huk, który — jak mówią mieszkańcy — słychać było z daleka. Volkswagen Polo z pięcioma młodymi osobami w środku wypadł z trasy i z ogromną siłą uderzył tyłem w drzewo.
Zginęli Amelia (16 lat) i Oktawian (15 lat) – dwoje nastolatków z gminy Biały Bór, których znali niemal wszyscy.
Ona – wrażliwa, przez pewien czas trenowała kajakarstwo w klubie Hubertus Biały Bór.
On – uczeń Zespołu Szkół Ponadpodstawowych w Łodzierzy pod Miastkiem, piłkarz Hubertusa Biały Bór, ambitny, uśmiechnięty chłopak.
– Zapamiętamy ją jako nieśmiałą, delikatną dziewczynkę o uroczym spojrzeniu – wspomina Dorota Kwaśniewska, trenerka kajakarskiego klubu Hubertus.
– Oktawian był duszą drużyny. Pełen życia – dodają jego koledzy z boiska.
Do tragedii doszło w niedzielę, 26 października, około godziny 22:00. Samochodem kierował 20-letni mężczyzna, na przednim fotelu siedziała jego znajoma, a z tyłu troje nastolatków: Amelia, Oktawian i jeszcze jedna dziewczyna. To właśnie tylna część auta przyjęła na siebie całą siłę uderzenia.
– Siła była potworna – relacjonował jeden ze strażaków.
Na miejsce natychmiast przybyły wszystkie służby ratunkowe. Strażacy musieli użyć narzędzi hydraulicznych, by wydostać poszkodowanych z rozbitego pojazdu. Mimo długiej reanimacji, życia Amelii i Oktawiana nie udało się uratować.
Pozostali pasażerowie — kierowca i dziewczyna z przedniego siedzenia — nie odnieśli poważnych obrażeń. Trzecia osoba z tylnej kanapy została przewieziona do szpitala z obrażeniami, ale przeżyła.
Jak ustalono, kierowca przed wypadkiem palił marihuanę, a badania wykazały również śladowe ilości alkoholu (poniżej 0,2 promila) – w granicach dopuszczalnej normy, lecz mimo to z tragicznym skutkiem.
Prokuratura postawiła mu zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Zastosowano wobec niego dozór policyjny, zakaz opuszczania kraju oraz poręczenie majątkowe w wysokości 10 tysięcy złotych.
W Zespole Szkół Ponadpodstawowych w Łodzierzy pod Miastkiem, gdzie Oktawian był uczniem, zapanowała cisza.
- Tragiczny wypadek przerwał jego młode życie pełne marzeń i dobra. W tych trudnych chwilach łączymy się w bólu i żałobie z rodziną, przyjaciółmi i wszystkimi, których dotknęła ta strata – napisała w oświadczeniu dyrekcja szkoły w Łodzierzy.
W Białym Borze, skąd pochodzili oboje, nikt nie potrafi o tym mówić spokojnie. W małej społeczności każdy znał Amelię i Oktawiana. Widziano ich jeszcze kilka dni wcześniej – uśmiechniętych, pełnych życia.
Pogrzeb Amelii i Oktawiana odbędzie się w poniedziałek, 3 listopada, o godzinie 13:00 w Białym Borze. Dwie trumny, dwa zdjęcia, dwie historie przerwane w jednej sekundzie.


[ZT]16045[/ZT]
+3
+21
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Od grudnia WIĘCEJ płatnych dróg! Rząd zdecydował!
Rzad do wymiany
 
						Zorro
20:53, 2025-10-29
Jedni łowili ryby - drudzy hartowali ciało!
Tak babka na zdjęciu jest tak spuchnięta jakby tydzień piła. Jakoś na jej twarzy sportu nie widać.
 
						MiastEcki
19:22, 2025-10-29
Jedni łowili ryby - drudzy hartowali ciało!
fajne zawody jak łowili sieciami🤣
 
						hehe
14:48, 2025-10-28
KOZIEŁ - zatrudnienie bez konkursu
– Nie ma chętnych do pracy na stanowisku o takich kwalifikacjach – tłumaczy burmistrz....czy ja dobrze zrozumiałem że w Miastku mieszkają sami idioci którzy się nie nadają do pracy u urzędzie, no chyba że Pan Burmistrz uzna że Pani/Pan "X" się nadaje i może pełnić tak zaszczytną funkcję. Panie Burmistrzu zapewniam, jest wielu zdolnych i kompetentnych ludzi, tylko czy w takim Cyrku chcieli by pracować
 
						Asior
18:26, 2025-10-27