DZIELNICOWY chce zostać WÓJTEM gminy Koczała

Przez 15 lat chodził w mundurze. Ostatnio pomaga mieszkańcom gminy Przechlewo jako dzielnicowy, a teraz Maciej Szostak chce zostać wójtem gminy Koczała. 39-latek oficjalnie zgłosił swoją kandydaturę i założył komitet pod nazwą “Zjednoczeni dla zmiany”. Jednocześnie też złożył doniesienia na dwóch swoich kontrkandydatów. Sprawę rozpatruje Prokuratura Rejonowa w Miastku. 

Maciej Szostak w Koczale mieszka od 2 lat. Przeprowadził się z Człuchowa. To jego rodzine miasto, a w Koczale znalazł wymarzony dom, w którym zamieszkał z partnerką i 2 jej dzieci. Mówi, że już zadomowił się w Koczale. Martwi go, że rozwija się ona gorzej niż Przechlewo, w którym pracuje jako dzielnicowy. Szostak chce to zmienić. 

- Od dawna widzę, że jesteśmy daleko od mieszkańców sąsiednich gmin, w tej naszej biednej Koczale. Chciałbym to zmienić - komentuje Szostak. 

Przyznaje, że wcześniej nie brał udziału w wyborach. Postanowił spróbować swoich sił. Zaznacza, że skończył zarządzanie, co może mu pomóc w pełnieniu funkcji wójta. Wyróżnia go też to, że jest jedynym kandydatem z Koczały, bo trzej kontrkandydaci są mieszkańcami Bielska. Przypomnijmy, że chodzi tu o komisarza gminy Koczała, Grzegorza Pietrzaka, o właściciela firmy remontowo-budowlanej Łukasza Hinca i o przewodniczącego Rady Gminy Koczała, Kamila Reszke. Szostak to wśród kandydatów na wójta jedyny mieszkaniec stolicy gminy. Twierdzi, że na podstawie rozmów z mieszkańcami ma informację o swoich dużych szansach w tych wyborach. A co, jeśli się nie uda? Szostak przewiduje, że i tak zaangażuje się w działania na rzecz samorządu. Chce być cały czas aktywny. Już rozważa start w kolejnych wyborach, w tym również na funkcję radnego. Jeśli chodzi o pracę w policji, ma już uprawnienia emerytalne, więc problemu kolizji pomiędzy wykonywaniem pracy a pełnieniem funkcji wójta by nie miał. Może pracować nadal w posterunku, ale nie musi.

[ZT]7489[/ZT]

Jego sytuacja rodzinna jest z kolei taka, że mieszka obecnie z partnerką, która ma 2 swoich dzieci, a ponadto on ma jeszcze 8-letniego syna, który nie mieszka z ojcem. Szostak regularnie go odwiedza. W czasie wolnym od pracy zajmuje się ogrodem, szczególnie warzywami.

Ponadto łowi ryby i poluje. Jest członkiem Koła Łowieckiego “Głuszec” Przechlewo. Jako przyszły wójt zamierza dogadywać się z radnymi. Zaznacza, że z jego rozeznania wynika, że nie ma co “iść na udry”, tylko trzeba współpracować. 

- Obserwując tę gminę, widzę, że szanse zostały zaprzepaszczone. Ja swoje pomysły mam i przy współpracy z Radą Gminy chciałbym je zrealizować - zapowiada.

DONIESIENIA

Przewodniczący Rady Gminy i jego kontrkandydat, Kamil Reszke, nie chce komentować wystąpienia Szostaka. Tym bardziej, że jedyny kontakt z nim, jaki obecnie ma, dotyczy złożenia doniesienia do Prokuratury Rejonowej przeciwko Kamilowi Reszke.

- Postawy mojego kontrkandydata nie chcę komentować, bo złożył on na mnie zawiadomienie na policję, w związku z podejrzeniem złamania art. 496 Kodeksu Wyborczego - mówi Kamil Reszke.

Doniesienie trafiło do komisarza wyborczego i zostało przekierowane do policji. Dotyczy nieoznaczenia materiałów wyborczych. Chodzi o wywiad, którego Kamil Reszke udzielił 8 kwietnia na antenie Radia Weekend. Po raz pierwszy powiedział tam, że chce zostać wójtem Koczały, co - według Szostaka - jest niezgodne z prawem, dotyczącym rozpoczęcia kampanii wyborczej. 

- Jestem przewodniczącym Rady Gminy Koczała i gdy mnie pytają czy zamierzam startować na wójta, odpowiadam. Nie odpowiadam za to, co ukaże się w druku. Mieszkańcy gminy Koczała to mądrzy ludzie. Wiem, że zaistniałą sytuację rozsądnie potraktują - komentuje Reszke.

Jego zdaniem takie zagrywki ze strony Macieja Szostaka źle o nim świadczą.

Innego zdania jest Maciej Szostak, który zaznacza, że nie wie czy jego doniesienie jest zasadne, ale wolał, aby Prokuratura Rejonowa je sprawdziła. Zresztą doniesienia złożył dwa. Drugie dotyczy komisarza Grzegorza Pietrzaka. W jego przypadku prawo zostało złamane podobno dlatego, że nie wpuścił na spotkanie z mieszkańcami dziennikarki gazety, która kiedyś ukazywała się na terenie gminy Koczała. 

- Zawiadomienie w sprawie pana Pietrzaka złożyłem do komisarza wyborczego, a on zdecydował, że należy to wysłać do Prokuratury Rejonowej do Miastka. Organy sprawiedliwości ocenią czy moje wystąpienie było zasadne - zaznacza Szostak. - Kamil Reszke przedstawia się jako kandydat, chociaż jego komitet jeszcze nie został utworzony. W takiej sytuacji nie mógł wypowiadać się jako kandydat. Złożyłem doniesienie, bo - moim zdaniem - każdy powinien grać fair. Powinny być wspólne zasady dla wszystkich.

Jeśli nawet argumenty Szostaka zostaną uznane za zasadne, to jest to tylko wykroczenie, za które grozi ewentualnie grzywna. Zastrzega on, że - jego zdaniem - postępowanie powinna prowadzić komenda policji inna niż człuchowska, ze względu na jego zatrudnienie w tej jednostce. 

Drugie doniesienie Szostaka dotyczy komisarza Pietrzaka. Nie spodobało mu się, że na spotkanie z mieszkańcami w Bielsku nie wpuścił on lokalnej dziennikarki. 

- Moim zdaniem w taki sposób, jako funkcjonariusz publiczny, przekroczył on swoje uprawnienia - komentuje Szostak. - Ja nie mówię, że oni na pewno popełnili te wykroczenia, ale takie mam podejrzenia i odpowiednie służby powinny to sprawdzić. 

ARTYKUŁ ARCHIWALNY - AKTUALNE INFORMACJE w papierowej Gazecie Miasteckiej

Możesz też kupić e-wydanie. KLIKNIJ przycisk SUBSKRYBUJ na stronie głównej FB i otrzymuj e-mailem Gazetę Miastecką w wersji PDF! Tylko dla subskrybentów premierowe reportaże wideo i pełne wersje tekstów, niedostępne na portalu www.miastko24.pl!