Zamknij

Dodaj komentarz

Szpital W TRYBIE NAPRAWCZYM. Prezes: STABILIZUJEMY

Mateusz Węsierski Mateusz Węsierski 20:10, 27.12.2025 Aktualizacja: 20:12, 27.12.2025
3 Szpital w Miastku pod kierownictwem Alicji Łyżwińskiej wciąż nie wyszedł na prostą Szpital w Miastku pod kierownictwem Alicji Łyżwińskiej wciąż nie wyszedł na prostą

W Miastku szpital nie jest już tylko szpitalem. To temat, który wraca na sesjach jak bumerang, bo w tle są długi, rachunki i pytanie najprostsze, a zarazem najtrudniejsze: kiedy liczby przestaną straszyć.

Prezes Szpitala Miejskiego w Miastku Alicja Łyżwińska stanęła przed radnymi z przekazem uspokajającym, ale i twardym. Od 1 lipca 2025 roku – jak podkreśla – priorytetem było utrzymanie bezpieczeństwa pacjentów i miejsc pracy oraz „ustawienie” placówki tak, by nie tonęła z dnia na dzień.

– Wprowadziliśmy rozwiązania oszczędnościowe i organizacyjne. Ograniczamy koszty operacyjne i poprawiamy płynność w zakresie zobowiązań bieżących – relacjonowała.

Mówiła o porządkowaniu zakupów, renegocjacjach umów i stałej kontroli wydatków. Zaznaczyła też, że czasowe zmiany w pracy części oddziałów nie są likwidacją, tylko próbą dopasowania się do realiów kadrowych i kontraktowych.

Wątek, który wywołał szczególne napięcie, dotyczył finansów i dokumentów. Prezes stwierdziła, że w spółce wcześniej występowały nieprawidłowości księgowe i że od miesięcy trwa porządkowanie ewidencji, aby sprawozdania były zgodne z przepisami. Zapowiedziała również start elektronicznego obiegu dokumentów od 1 stycznia.

I wtedy zaczęła się druga część tej samej historii. Dużo bardziej dynamiczna.

WYNIK TO WYNIK, KONIEC, KROPKA 

Przewodniczący Rady Miejskiej Tomasz Borowski nie zostawił wątpliwości, co jest dla radnych miernikiem skuteczności.

Najpierw dopytał prezes wprost, czy prace nad sprawozdaniem za 2024 rok mogą zmienić wynik ekonomiczny szpitala.

Prezes odpowiedziała krótko i bez ucieczek: nie mogą.

I wtedy Borowski odciął temat.

– Jestem już trochę zmęczony tym mówieniem o pracy nad sprawozdaniem finansowym, skoro to są sprawy techniczne, księgowe… Dla mnie wynik finansowy jest wynikiem finansowym, koniec, kropka – padło z mównicy.

To był moment, w którym dyskusja przestała krążyć wokół opisu procesu, a zaczęła kręcić się wokół konkretów: oddłużania, wierzycieli, energii, zatrudnienia.

ODDŁUŻANIE I KREDYT Z UMORZENIEM

Prezes odniosła się do krążących zapowiedzi o rządowych rozwiązaniach dla szpitali, w tym kredytach z częściowym umorzeniem.

– Mówi się o 10%, są przygotowywane rozwiązania… jest szykowana taka pomoc – mówiła.

Zastrzegała, że są bariery prawne i finansowe, a mechanizm ma dotyczyć ogromnych kwot. Dodała, że szpital „ustawia się” pod takie programy w dwóch krokach.

Pierwszy: naprawienie błędów w sprawozdaniu za 2024 rok, żeby kontrola nie znalazła tam min.

Drugi: program naprawczy plus kolejny etap, czyli plan rozwoju lub plan finansowy, który – jak zapowiedziała – ma przygotować dyrektor finansowy, ale zgodnie ze standardem oczekiwanym przez NFZ.

ZAGAJA – DOKUMENTACJA WIERZYCIELI

Radny Dariusz Zagaja nie mówił o procesie. Mówił o materiale do oceny.

Chciał, by prezes przygotowała zestawienie wierzycieli: jacy byli, gdy obejmowała funkcję, i jacy są dziś.

– Proszę o zestawienie wierzycieli przy pani wejściu do zakładu jako prezes i teraz na bieżąco – domagał się.

Dołożył też temat energii: radni chcą zobaczyć podstawy prawne dla umowy zawartej bez przetargu (albo trybu, w jakim wcześniej to funkcjonowało).

– Chcę, żeby pani przedstawiła podstawę prawną, na jakiej zawieracie umowę bezprzetargową na dostawę energii elektrycznej. Kwoty są powalające – mówił.

CZOMKO – PROKURENT TO ZGŁASZAŁA

Radny Sławomir Czomko wrócił do wątku, który wcześniej już iskrzył w kuluarach.

– Chciałbym przypomnieć, że pani prokurent właśnie to zgłaszała na początku roku – wskazał, nawiązując do sprawy energii.

Dopytywał też o zatrudnienie, prosząc o kwerendę danych w ujęciu historycznym – żeby dało się sprawdzić, czy administracja i personel rosną, maleją, czy tylko zmieniają nazwy.

– Chciałbym poprosić o kwerendę i nałożenie tych danych na rok 2003–2004. Chciałbym wiedzieć, jak zmienia się zatrudnienie – padło.

ZAGAJA UDERZA W ADMINISTRACJĘ

Na koniec radny Zagaja dołożył jeszcze jeden element: ocenę tego, jak – jego zdaniem – działa szpitalna administracja.

Zrelacjonował, że dokumentacja do zmiany operatora/dostawcy miała być gotowa wcześniej, a sprawa długo nie ruszała.

I wtedy padło zdanie, które zostaje w pamięci, bo jest nie tyle pytaniem, co oskarżeniem.

– To pokazuje, jak działa pani administracja… Być może za dużo jest dyrektorów, a za mało pracy – powiedział, zaznaczając, że nie musi to być wina samej prezes, ale ludzi, za których odpowiada.

CO Z TEGO WYNIKA?

Prezes mówi o procesie: uporządkować księgowość, dokumenty, umowy, postawić szpital na nogi krok po kroku, przygotować się pod mechanizmy oddłużeniowe.

Radni mówią o mierniku: wynik.

I na tej różnicy Miastko będzie jeszcze długo grać tę samą scenę: jedna strona prosi o czas, druga odpowiada, że czas kosztuje.

[ZT]17025[/ZT]

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (3)

pytaniepytanie

1 1

Kilka dni temu zmarła mi znajoma. Cały czas się zastanawiam dlaczego przed śmiercią zawieziono ją do szpitala w Szczecinku? Pani mieszkała w Miastku. Po co nam taki szpital?

20:31, 27.12.2025
Wyświetl odpowiedzi:1
Odpowiedz

pytaniepytanie

0 0

Pytam po co nam szpital w Miastku, skoro i tak ludzie ratują się w Szczecinku albo w Słupsku?

20:33, 27.12.2025

XxxXxx

0 0

Należy przetrwać ten czas w Miastku przyjdą lepsze czasy

22:04, 27.12.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%