Symbole Polski, czyli bociany, mogą liczyć na okolicznych mieszkańców. Dobrze mieszka się im między innymi w Sępolnie Wielkim w gminie Biały Bór na posesji Adama Zięby. Pod ich nieobecność właściciel posesji zbudował im nowy dom, przy pomocy pracowników spółki Energa. Jak bociany wrócą pewnie nawet nie domyślą się, że drzewo, na którym wcześniej było ich gniazdo, zostało uszkodzone w wyniku jesiennego wiatru.
- Konar drzewa odłamał się, więc postanowiłem pomóc. Wysłałem na pomoc pracowników zakładu energetycznego, którzy zamontowali całkiem nowe gniazdo na słupie. Cała zawartość poprzedniego gniazda została do nowego przeniesiona. Bociany mają nowy dom - cieszy się Adam Zięba.
Wspomina, że bociany na jego posesji są od około 25 lat. To jedyne gniazdo w tej miejscowości. Bardzo dziękuje pracownikom zakładu energetycznego za takie wsparcie.
- Bardzo lubię bociany, bo to bardzo ładne ptaki. Można powiedzieć, że całą rodzinę trzymają ze sobą w jednej więzi. Jak rodzą się nowe boćki, starsze zaczynają klekotać, co sprawia wszystkim dużo radości - opowiada Zięba.
W takiej sytuacji bociany klekoczą już od 6:00 rano. To dla gospodarzy wczesna pobudka, ale są do tego przyzwyczajeni.
- U nas w Sępolnie to już taka tradycja, że jak nadchodzą święta wielkanocne to ludzie spoglądają na gniazdo sprawdzając czy bociany już wróciły - opowiada mieszkaniec Sępolna.
[ZT]4640[/ZT]
Według jego informacji wielkie podziękowania należą się nie tylko zakładowi energetycznemu, ale również miejscowej radnej Bożenie Kuchcie, która sprawę przeprowadzki bocianów pilotowała.
- Oni w dwa tygodnie to załatwili, aby bociany miały nowe gniazdo przed przylotem do Polski - podkreśla Zięba.
Pamięta, że pewnym momencie na podwórku było aż 5 bocianów. Jeden najsłabszy został przez dorosłe bociany wyrzucony z gniazda, więc wyfrunęły 4 nowe ptaki. Zazwyczaj są jednak dwa nowe bociany każdego roku.
Co ciekawe, ponad 20 lat temu gniazdo było na posesji sąsiada na świerku, który usechł i przewrócił się w trakcie wichury. Adam Zięba wówczas zbudował nowe gniazdo na położonym przy jego domu klonie i - o dziwo - bociany przyjęły tę konstrukcję. Została przez nie zasiedlona, a teraz przeniosły się tylko kilka metrów dalej na słup energetyczny.
Ziemba mieszka z żoną. Ich 24-letni syn i 20-letnia córka już “wyfrunęli” z gniazda. Mieszkaniec Sępolna uśmiecha się mówiąc, że obecność bocianów w przyjściu na świat jego dzieci na pewno pomogła.
Radna Bożena Kuchta jest zadowolona z udanej akcji ratowania bocianiego gniazda.
- Odkąd tu mieszkam bociany zawsze były. Mam tu na myśli jeszcze lata 80. - mówi Kuchta. - Gdy żona pana Zięby zadzwoniła i poprosiła o znalezienie rozwiązania, długo nie zastanawiałam się i postanowiłam pomóc. Pracownicy zakładu energetycznego odpowiedzieli pozytywnie i szybko udało się tę sprawę załatwić.
[POGODA]1584697060259[/POGODA]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz