Makabryczny wypadek na drodze krajowej nr 11 za Bobolicami. Nie żyje 10-letni chłopiec. W samochodzie były też dwie jego siostry i ich koleżanka oraz roczne dziecko. Wszyscy pochodzą z Miastka i z Białego Boru. Jedna z kobiet jest w ciężkim stanie. Walczy o życie.
Do wypadku doszło w poniedziałek 11.05. po godz. 15.30 w miejscowości Przydargiń w gm. Bobolice. Samochodem renault clio kierowała 23-letnia kobieta, siostra zmarłego chłopca. Jechali w kierunku Koszalina. Z wstępnych ustaleń policji wynika, że w pewnym momencie kierująca zjechała na pobocze i uderzyła w drzewo.
Z naszych ustaleń wynika, że samochodem jechały dwie siostry i ich brat. To właśnie on zginął. Trzecia kobieta to koleżanka sióstr. Ponadto w samochodzie było też 11-miesięczne dziecko jednej z kobiet.
FOT. OSP KŁANINO
0 0
TO PO TEJ REKLAMIE CARMONT DEMONT CHYBA
0 0
PO TYM SERWISIE ZNACZY SIE