To 26-letni mieszkaniec Miastka podpalił domek letniskowy należący do sekretarz Urzędu Miejskiego w Białym Borze - Bożeny Pankiewicz-Ginda. Zarzuca mu się również podpalenie stojącej w pobliżu przyczepy kempingowej. Mężczyzna stanie przed sądem.
Sprawcę ustalili policjanci z Posterunku Policji w Białym Borze, a następnie zatrzymali 26-letniego mieszkańca Miastka.
- W nocy z 31 stycznia na 1 lutego br. na terenie ogródków działkowych w Białym Borze doszło do podpalenia domku letniskowego oraz przyczepy campingowej. Sprawca poprzez umyślne podpalenie zniszczył mienie o łącznej wartości około 36 tys. zł - mówi Anna Matys, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Szczecinku.
Funkcjonariusze pracujący nad sprawą ustalili, że za wszystkie te czyny może odpowiadać mieszkaniec Miastka. Poczynione przez nich ustalenia doprowadziły do zatrzymania 26-letniego mężczyzny.
- Mieszkaniec Miastka przyznał się do popełnionego czynu, a zebrany w tej sprawie materiał dowodowy pozwolił zastosować wobec mężczyzny środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji - dodaje rzecznik policji.
Mieszkaniec Miastka był już wcześniej karany za przestępstwa przeciwko mieniu dlatego też za zniszczenie mienia odpowie on w warunkach recydywy za co grozi mu nawet do 7,5 lat pozbawienia wolności.
Więcej na temat tych pożarów, w tym rozmowa z sekretarz UM Biały Bór, w Gazecie Miasteckiej z 4.02.
waha01:40, 08.02.2020
1 1
ołłłłł noooooołłłłłłłł 01:40, 08.02.2020