Dostaliśmy anonimowy list od Czytelniczki. Podała numer konta i prosi o pomoc. Twierdzi, że w jej głowie wykryto torbiel. Niestety, autorka nie podała żadnych danych kontaktowych. Jest jedynie zanonimizowana historia choroby i pieczątka świadcząca o tym, że list został wysłany z Polanowa. Oto co napisała.
- Dowiedziałam się o swojej chorobie robiąc badania głowy rezonansem magnetycznym. Gdy je zobaczyłam, nie ucieszyłam się. Dowiedziałam się, że mam torbiel bogatobiałkową, lejek grubości 3,5 mm - napisała Czytelniczka.
Podkreśla, że pracuje aby mieć pieniądze na opłaty za mieszkanie. Ponadto musi kupować leki na nadciśnienie, cholesterol oraz acard.
- Nie stać mnie na leczenie prywatne, a na Narodowy Fundusz Zdrowia pozostał mi już tylko Kołobrzeg i Szczecin. Nie stać mnie na takie wydatki, na wynajem samochodu - podkreśla.
Prosi o publikację listu podkreślając, że ma dopiero 55 lat i chciałaby jeszcze trochę pożyć.
- Jak przeczytałam, że to torbiel od razu przypomniał mi się kolega, któremu pękł torbiel i nie było już ratunku - podkreśla.
Kobieta do listu dołączyła wyniki badań z usuniętych imieniem i nazwiskiem oraz numerem pesel. Podała za to numer konta z prośbą, aby go opublikować. Niestety, nie możemy tego zrobić. List jest anonimowy, więc nie wiemy czy nie jest to próba oszustwa. Apel z prośbą o pomoc możemy opublikować jeśli uda się zweryfikować tożsamość autorki i jej problemy zdrowotne. W tym miejscu prosimy autorkę o kontakt pod nr tel. 513 313 112.
[ALERT]1584895925431[/ALERT]
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu miastko24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz