Strażacy z Kępic, Mzdowa i Biesowic zostali wezwani do pożaru samochodu osobowego na trasie Ciecholub - Pustowo. W akcji brali również udział policjanci i ratownicy medyczni.
Kilka minut przed południem strażacy z Miastka interweniowali w jednej z kamienic przy ulicy Długiej. Podczas rozpalania w piecu żarem zajęła się tkanina. Ogień opanował jeden z mieszkańców.
Ksiądz Jacek G. - proboszcz parafii w Barcinie - jechał samochodem pod wpływem alkoholu. Kapłan wpadł w czerwcu tego roku, ale dopiero teraz sprawa wyszła na jaw. Ludzie zauważyli, że pomimo odebrania prawa jazdy ksiądz nadal poruszał się jako kierowca samochodu.
Wylegitymowany przez miasteckich policjantów mężczyzna przyznał się do kradzieży roweru wraz z fotelikiem dziecięcym i kaskiem. Mundurowi poszukują właściciela, aby oddać mu jego jednoślad. Sprawcy kradzieży grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
Strażacy z Piaszczyny zostali wezwani do wypadku na drodze powiatowej w kierunku do Wałdowa. Zderzyły się dwa auta osobowe, na szczęście nie było osób poszkodowanych.
Policjanci z Miastka zatrzymali czterech mężczyzn, którzy powybijali szyby w dwóch zaparkowanych pojazdach, a następnie zniszczyli witrynę sklepową. Uszkodzenia wyceniono na ponad 2 tys. zł.
Podczas kontroli przebywającego na izolacji domowej zarażonego koronawirusem mężczyzny, miasteccy policjanci poprosili aby ten podszedł do okna. Jak się okazało, nie było go w mieszkaniu, ponieważ... pojechał zrobić przegląd samochodu.
Dzisiaj ( czwartek 17.12) chwile przed południem strażacy gasili pożar lasu w Świerznie. W akcji brały udział zastępy strażaków z Jednostki Ratowniczo gaśniczej w Miastku, Ochotniczej Staży Pożarnej w Kamnicy i Świerzenku.
Przy prędkości 50km/h droga hamowania letniej opony na ubitym śniegu wynosi 48 metrów. Na zimowej 25 metrów. Różnica 23 metrów może kosztować życie nasze lub innych. W warunkach zimowych zminimalizujmy ryzyko wypadku drogowego. Bytowscy mundurowi zachęcają aby dostosować ogumienie do pory roku.
Zmarł pilarz, który w ubiegłym tygodniu uległ wypadkowi podczas wycinki drzew na starym cmentarzu w Słosinku. Na mężczyznę spadła gałąź. Niestety na głowie nie miał kasku ochronnego. Sprawie przygląda się miastecka prokuratura i Państwowa Inspekcja Pracy.