Zamknij
00:06, 04.12.2022
Miasteccy historycy brali udział w operacji ekshumacji zwłok niemieckich żołnierzy pochowanych w Okuninie (gm. Miastko). Historia ta jest fascynująca, nie tylko dla historyków zrzeszonych w Towarzystwie Historycznym Regionu Miasteckiego. 
18:15, 17.01.2021
Ojciec Johanna Gotlieba Mulerta pragnął aby syn poszedł w jego ślady i został muzykiem w Kołobrzegu. Mody chłopak wybrał jednak inna drogę życiową. Po ukończeniu gimnazjum w Trzebiatowie podjął praktykę w aptekach w wielu niemieckich miastach. W 1789 roku przybywa do Miastka gdzie przy dzisiejszej ulicy Królowej Jadwigi otwiera pierwszą w mieście aptekę. Z czasem został również przewodniczącym rady miejskiej.
1
13:35, 16.04.2020
Porucznik rezerwy Jürgen Ewald von Kameke (1724 ? 1784) był panem na Gumieńcu. Wywodził się z starej pomorskiej rodziny. Jego nazwisko pochodzi od swojsko brzmiącego słowa Kamyk i nawiązuje do nazwy wioski położonej na wyspie Uznam zwanej Camik. Protoplastą rodu był  Michał Kamyk, który wymieniany jest w dokumencie z 1263 r. W 1298 r. wspomniany został rycerz Peter de Kamik, który w 1302 odkupił od mnichów z wyspy Uznam tereny koło Kołobrzegu, dokąd po sprzedaży dóbr na wyspie Uznam w 1307 r. ród przeniósł swoją siedzibę.
1
00:34, 21.02.2020
Julius Lamottke kupując w 1919 roku od pana Wöhlera lokal gastronomiczny znany jako Pommerscher Hof przy ulicy Długiej (Langestrasse) w Miastku z pokojami gościnnymi, kręgielnią i pięknym ogródkiem nie wiedział jeszcze jakie kłopoty będą czekać go w przyszłości.
09:29, 07.02.2020
Wspomnienia Jana Franciszka Stanisławskiego urodzonego w 1914 roku w Brzeźnie. Spisane w 1976 roku dla Komisji Ścigania Zbrodni Hitlerowskich w Polsce.
2
16:31, 28.11.2019
Pracownikiem Stacji Benzynowej w Miastku jestem od marca 1983 roku. Wraz ze mną pracuje Sławomir K., Romuald Ś. oraz Waldemar K. Agentem wiodącym jest kolega Sławomir, o którym wiem, że kiedyś pracował już w CPN, oraz że pracował jako kierowca samochodu osobowego. O koledze Romualdzie Ś. oraz Waldemarze K. wiem, że pracują w CPN od dłuższego czasu i że już kiedyś pracowali w Miastku. Z żadnym z nich nie utrzymują bliższych stosunków koleżeńskich.
7
21:30, 21.11.2019
Nasz redakcyjny historyk Dominik Radecki nie próżnuje. Podczas wyjazdowego posiedzenia komisji Rady Miejskiej w nieczynnym kościele w Wołczy Wielkiej odkrył coś ciekawego?
00:35, 14.11.2019
W powojennej Polsce władze utrudniały obywatelom wyjazd z kraju. Uzyskanie paszportu było rzeczą trudno osiągalną dla zwykłego obywatela. Granice były pilnie strzeżone przez Wojska Ochrony Pogranicza. Chcąc wyjechać z Polski obywatele podejmowali często ryzykowne próby ucieczek. Porywano samoloty, kutry rybackie, próbowano ucieczek kajakami, łodziami. Nie wszyscy jednak podejmowali aż tak desperackie próby. Jednym z przykładów do jakich zmuszeni byli obywatele aby opuścić kraj przedstawimy na przykładzie sprawy Władysława T. ze Świerzna.
22:16, 07.11.2019
Na drzwiach jeden z piwnic kamienicy przy ulicy Wybickiego w Miastku znajdują się ciekawe napisy. Budynek, o którym mowa, w sierpniu 1945 roku na swoje potrzeby zajęli funkcjonariusze bezpieki. Urządzili w nim Powiatowy Urząd Bezpieczeństwa Publicznego. W piwnicach mieścił się areszt. To zapewne więźniowie ołówkiem umieścili inskrypcje na drzwiach.
12:00, 30.10.2019
Mieszkanka gminy Biały Bór Dorota Ruszkowska i jej opowieść o legendarnym lekarzu, doktorze Czesławie Dąbrowskim.
3
21:07, 01.10.2019
Miastecka Fabryka Rękawiczek i Odzieży Skórzanej wróciła w dawne miejsce, czyli tam gdzie teraz jest parking przy markecie Biedronka. Wszystko za sprawą fotografa Adama Kiedrowicza, który w swoim garażu znalazł profesjonalnie wykonaną makietę fabryki, w której pracowało wielu mieszkańców, a w szczególności mieszkanek Miastka. Aby choć przez chwilę przypomnieć sobie jak to wyglądało, zawiózł ją na parking przy markecie Biedronka i na wózkach sklepowych ustawił do zdjęcia.
06:00, 27.08.2019
Wyjaśniła się tajemnica przedwojennej, już nieistniejącej kamienicy przy ulicy Rybackiej (dawniej Plonenbergstrasse) w Miastku.
23:16, 19.07.2019
W 1918 roku zakończyła się I wojna światowa, która była ówcześnie największą hekatombą w historii wojen. Na frontach we Francji, Rosji, Bałkanach życie straciło aż 1,77 mln żołnierzy niemieckich. Aby uczcić ich pamięć w wielu miejscowościach władze gmin i parafii wystawiały Krigerdenkmale, czyli pomniki poległych. W odsłonięciu tego typu postumentów uczestniczyli wszyscy mieszkańcy, kombatanci, a także przedstawiciele władz miejskich i powiatowych. Zazwyczaj na pomnikach umieszczano imię, nazwisko, stopień wojskowy i datę śmierci żołnierza z danej miejscowości.
12:19, 18.07.2019
Nasz redakcyjny historyk Dominik Radecki dotarł do milicyjnej dokumentacji z lat 40-60 XX wieku. Są w niej m.in. opisy i zdjęcia wypadków drogowych z tamtych lat.