Zamknij

Wiceburmistrz Wiater ZWOLNIONA korespondencyjnie. Szukanie sztucznych haków?

23:19, 04.11.2022 M.W. Aktualizacja: 23:22, 04.11.2022
Skomentuj Była wiceburmistrz Grażyna Wiater wystąpiła na wrześniowej sesji. Powiedziała co myśli o rządach burmistrz Mieczysławy Brzozy Była wiceburmistrz Grażyna Wiater wystąpiła na wrześniowej sesji. Powiedziała co myśli o rządach burmistrz Mieczysławy Brzozy

Po 18 latach pracy prawdopodobnie ostatni raz wystąpiła na forum Rady Miejskiej Bobolic. Odwołana kilka miesięcy temu Grażyna Wiater, przemówiła do ludzi na sesji Rady Miejskiej. Wystąpienie jest szeroko komentowane. 

- Taki sposób kontaktu został wymuszony trybem odwołania mojej osoby ze stanowiska wiceburmistrza. Trudno było mi przyjąć tę decyzję, a jeszcze trudniej sposób, w jaki została ona mi przedstawiona - mówi Grażyna Wiater. 

Wyjaśnia, że zarządzenie burmistrz Bobolic o odwołaniu jej ze stanowiska otrzymała pocztą w styczniu tego roku. Dowiedziała się, że odwołana jest z dniem 21 stycznia. Zaznacza, że tego samego dnia odbyło się spotkanie z pracownikami Urzędu Miejskiego, ale nie zostali oni o tym fakcie poinformowali. 

- Sposób, w jaki dokonane zostało moje odwołanie, uchybia wszelkim standardom współżycia społecznego. To przejaw celowego i zamierzonego działania. Występuję z pytaniami, które prawdopodobnie pozostaną bez odpowiedzi - mówi Grażyna Wiater.

Pyta dlaczego, skoro były rzekomo zastrzeżenia do jej pracy, nikt jej o tym nie powiedział i nie wyjaśnił jakie są to zastrzeżenia? Liczyła na bezpośrednie zakomunikowanie i ewentualne rozstanie w sposób uczciwy i czytelny, w tym również na płaszczyźnie finansowej. 

- Czy trzeba było szukać sztucznych "haków"? Czy trzeba było skłócać i manipulować pracownikami urzędu? Czy trzeba było dorabiać ideologię, która będzie pasować, wydobywając z niektórych osób najgorsze cechy ludzkie? - pyta była wiceburmistrz Wiater.

Jej zdaniem jej była szefowa działała na zasadzie "Dajcie mi osobę, a paragraf się znajdzie.". 

Podkreśla, że przez 18 lat pracy w Urzędzie Miejskim i przez 10 lat pracy na stanowisku wiceburmistrza, pełniła swoje obowiązki z wielkim oddaniem. Uważa, że po tylu latach pracy decyzję o odwołaniu powinna otrzymać bezpośrednio, po wcześniejszej rozmowie, a nie Pocztą Polską. Podkreśla, że nie dano jej możliwości obrony. Uważa, że przerzucana jest odpowiedzialność na nią również za decyzje, których nie podejmowała. Przypomina, że burmistrz Brzoza chwali się sukcesami, za którymi nie stoi samo kierownictwo urzędu. 

- Stoją za nimi mieszkańcy gminy Bobolice, w tym pracownicy urzędu i poszczególnych jednostek - zaznacza Wiater. 

Twierdzi ona, że w urzędzie mogło dojść nawet do ograniczania pracownikom prawa do wypowiadania się i wyrażania własnego stanowiska. Twierdzi, że nie były to głosy pojedyncze. Jej zdaniem w Urzędzie Miejskim jest wiele osób o wysokich kwalifikacjach, które posiadają tzw. kręgosłup moralny. 

- Życzę im żeby zmiany nadeszły i żeby były to zmiany na lepsze - komentuje Wiater.

Na koniec wystąpiła z podziękowaniami dla osób, które przez lata z nią współpracowały. Mówiła o zespole zaangażowanych i współdziałających ze sobą osób.

- Jestem dumna z tego, że to właśnie gminie Bobolice poświęciłam prawie 20 lat pracy zawodowej - mówi była wiceburmistrz.

Co na to burmistrz Mieczysława Brzoza? Do wystąpienia swojej byłej zastępczyni w żaden sposób nie odniosła się na sesji Rady Miejskiej. Radni też milczeli. 

[ZT]7990[/ZT]

ARTYKUŁ ARCHIWALNY - AKTUALNE INFORMACJE w papierowej Gazecie Miasteckiej

Możesz też kupić e-wydanie. KLIKNIJ przycisk SUBSKRYBUJ na stronie głównej FB i otrzymuj e-mailem Gazetę Miastecką w wersji PDF!

(M.W.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

dziej siędziej się

0 1

Proces Małgorzaty R.-W. Miastecki sąd chciał kończyć sprawę o wyłudzenia pożyczek, ale oskarżona nieoczekiwanie złożyła nowe wnioski
Sędzia Bogdan Kostyk wypowiadał już zdanie o zamknięcie przewodu sądowego, kiedy 43-letnia Małgorzata R.-W. z Miastka, oskarżona m.in. o wyłudzenie kilkudziesięciu pożyczek gotówkowych, niespodziewanie złożyła nowe wnioski dowodowe. Rozprawę przerwano.
Przypomnijmy. Dwa lata temu Prokuratura Okręgowa w Słupsku oskarżyła Małgorzatę R.-W., prowadzącą w Miastku działalność pośrednictwa finansowego, o wyłudzenia i próbę wyłudzenia łącznie 85 pożyczek na szkodę 38 klientów w latach 2013-2017. W sierpniu br. miastecka prokuratura dołożyła kolejny akt oskarżenia z podobnymi zarzutami. Chodzi o kilka nowych umów.

- W większości przypadków oskarżona fałszowała zaświadczenia o zatrudnieniu, podrabiała podpisy na umowach pożyczkowych lub wpisywała nierzetelne danych w formularzach kredytowych. Oskarżona po zawarciu tego rodzaju umów pożyczkowych wypłacane przez instytucje finansowe środki pieniężne, w całości albo w części zatrzymywała dla siebie, obiecując swoim klientom, że będzie za nich dokonywała ich spłaty. Z biegiem kolejnych w ten sposób wyłudzanych pożyczek oskarżona nie była w stanie regulować zobowiązań wobec swoich klientów oraz instytucji finansowych, wobec czego wyłudzała kolejne pożyczki na spłatę poprzednich, posługując się bez wiedzy swoich klientów ich danymi osobowymi, jak również fałszując kolejne dokumenty oraz składane na nich podpisy – informował nas wcześniej Paweł Wnuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Słupsku.
Wyłudzane pożyczki to kwoty od kilku do kilkunastu tysięcy złotych. Według prokuratury łącznie chodzi o kilkaset tysięcy złotych. Małgorzata R.-W. przyznała się do podrobienia części dokumentacji. Za to kwestionuje zamiar dokonania oszustw, wskazując, że część uzyskanych pieniędzy zwróciła pokrzywdzonym albo spłaciła też w części albo całości pożyczki wzięte bez wiedzy i zgody swoich klientów.

Na dzisiejszej rozprawie (7.11.2022 r.) zeznawał tylko jeden świadek. To córka jednej z poszkodowanych, która zmarła dwa lata temu. Opowiedziała sądowi to, co wie o sprawie.

Oskarżona twierdzi, że spłaciła część kredytów i pożyczek. Inaczej jest w akcie oskarżenia
Gdy sędzia Bogdan Kostyk zamierzał zakończył przewód sądowy i przejść do mów końcowych, nieoczekiwanie Małgorzata R.-W. zgłosiła nowe wnioski dowodowe. Z grubsza chodziło o dokumenty (oryginalne i kserokopie), które mają świadczyć o tym, że część zarzutów prokuratury nie ma pokrycia w rzeczywistości. Oskarżona uzasadniając swój wniosek mówiła o tym, że dysponuje dokumentami, które potwierdzają, że niektóre pożyczki zostały spłacone w całości albo części. – A według aktu oskarżenia nie zostały spłacone, co nie jest prawdą – powiedziała Małgorzata R.-W. Co więcej, padły również stwierdzenia, że część osób mających w tej sprawie status pokrzywdzonych, w tym nielegalnym procederze miała też odnieść korzyści dla siebie. Oskarżona, jak i jej pełnomocnik podkreślali, że wielkość szkody ma znaczenie dla wymiaru kary.

Sąd zaskoczony, co z przewlekłością postępowania…

Sąd nie ukrywał zaskoczenia takimi wnioskami na końcowym etapie postępowania. Padły pytania, dlaczego dopiero teraz są one składane. Padły sugestie, że być może Małgorzata R.-W. próbuje w sposób nieuzasadniony przedłużyć postępowanie sądowe. Oskarżona przypomniała, że na samym początku wchodziło w grę dobrowolne poddanie się karze, stąd częściowo nikt nie zaprzątał sobie głowy szczegółowością sprawy.
Jednak sprawa w sądzie toczy się od dwóch lat, a więc był czas na wcześniejsze złożenie wniosków. Takiej zwłoki Małgorzata R.-W. nie potrafiła racjonalnie wytłumaczyć. Być może chodziło o gromadzenie dokumentów. Dodajmy, że w sprawie nowych dowodów, wiedzy do dzisiaj nie miał pełnomocnik oskarżonej.

Miastecki sąd po ogłoszeniu dwóch przerw i naradzie, postanowił wystąpić do banków i firm pożyczkowych o informacje, czy i jakie kredyty oraz pożyczki, objęte aktem oskarżenia, zostały spłacone. Zobowiązał także oskarżoną oraz jej pełnomocnika do dostarczenia w ciągu 3 tygodni oryginalnych dokumentów (potwierdzenia spłat pożyczek, itd.). Sąd ostrzegł, że następne ewentualne wnioski dowodowe składane tak późno mogą już nie zostać dopuszczone.

Kolejna rozprawa w styczniu przyszłego roku.
zrodlo gp24
11:33, 08.11.2022

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

ja ja

0 0

Po kiego grzyba kopiujesz ? Tylko tyle potrafisz ? 10:51, 09.11.2022


reo

Świerk Świerk

0 0

To chyba w Miastku nie była :) niech zobaczy jaki tu cudowny burmistrz, no tak przecież ta gazeta go będzie chwalic bo ręką rękę myje 17:11, 09.11.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%