CHAM z Koczały za kierownicą!? SKARGA na kierowcę PKS

Po c*** jedziesz?! - tymi słowami kierowca pracujący w spółce PKS Bytów miał się odezwać do mieszkańca Koczały. Adresatem tych słów był młody, niepełnosprawny mężczyzna, a wypowiedział je, również mieszkaniec Koczały, który pracuje w spółce PKS. Do incydentu miało dojść w poniedziałek 30 marca. Kierownictwo spółki PKS zapowiedziało interwencję w tej sprawie.

- Chciałem jechać do Miastka autobusem o godzinie 10:35. Wchodzę do autobusu, a znany mi kierowca, mieszkaniec naszej miejscowości, mówi do mnie “po c*** jedziesz do Miastka?!” Pomyślałem sobie co go to obchodzi? Postanowiłem również, że tak tej sprawy nie zostawię i zgłosze ją dalej - opowiada.

Mieszkaniec chciał jechać autobusem relacji Koczała - Słupsk. Ma legitymację osoby niepełnosprawnej. 

- Rozumiem, że gdybym nie miał pieniążków, ale miałem pieniążki wyliczone na autobus, dokładnie 6,63 zł. Mam prawo jechać do miasta, bo miałem tam sprawy do załatwienia i kierowcy nie powinno obchodzić czy mogę jechać autobusem - komentuje klient spółki PKS. 

Mężczyzna jest podopiecznym Środowiskowego Domu Samopomocy w Miastku. Wyjaśnia, że musiał jechać do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej po specjalne zaświadczenie. Arogancki i chamski kierowca z Koczały sprawił mu wielką przykrość.

Prezes spółki PKS Bytów Zdzisław Piskorski zapowiada, że nie pozostawi tej sprawy bez reakcji. Podkreśla, że kierowca oskarżany przez pasażera jest mu bardzo dobrze znany. To wieloletni pracownik, któremu niewiele zostało do emerytury. Jest też działaczem związkowym. 

- Nie wiem co mu się stało, że tak zrobił. Porozmawiam z nim, bo z pewnością nie wolno odzywać się do pasażerów w taki sposób - zapowiada prezes Piskorski.

Kierowca ma nieco inną wersję wydarzeń. CIĄG DALSZY TEJ SPRAWY w Gazecie Miasteckiej z 14.04.