Przynajmniej w ostatnich chwilach życia doświadczył ludzkiej pomocy. Niestety, Wiesław Sajdak, bohater naszego ubiegłotygodniowego artykułu, zmarł jeszcze tego samego dnia, w którym próbowaliśmy mu pomóc. Zmarł dosłownie kilka godzin po wyemitowaniu programu w Telewizji Superstacja. Umierał kilka godzin po słowach radnego wojewódzkiego, Sebastiana Irzykowskiego, który pracuje w Szpitalu Wojewódzkim w Słupsku, gdy ten zapewniał, że Sajdak do szpitala został ponownie przyjęty tylko ze względów socjalnych, a jego problemy medyczne zostały rozwiązane.